Faktycznie, iż ostatnio nieco się tu robactwo zalęgło („Skad się wzielo robactwo u Kafki?”) („Mężczyźni umierali od czasu do czasu, i robaki ich pożerały, ale nie z miłości”). A wszystko przez KLIMAT. I przez RZĄD. No bo wiadomo, ze WSZYSTKIEMU JEST WINIEN RZĄD, plaskatym maskotkom na mojej przedniej szybie TEŻ, i tego się trzymajmy.
Ale cicho. Powiedziałam w pracy magiczne slowo na „U”. Powiedziałam NA GŁOS. I teraz pozostaje tylko trzymac kciuki, żeby nie zapeszyc 🙂
Za 34 dni (jak dobrze pojdzie, a jak ZLE pojdzie, to chyba kogos zabije i wypatrosze) będę całkowicie, zupełnie odcieta od:
– maybachow księdza Rydzyka
– mleka Edyty Gorniak
– rady nadzorczej Orlenu, z Kulczykiem czy bez
– dyskusji o zakazach handlu w niedziele w Radomiu
– planow matrymonialnych Jennifer Lopez
Plany mam bogate: lezec z ksiazka, unikac ryb pieczonych na grillu z łuską.
Za 34 dni. JAK DOŻYJĘ.
PS. Nie mam kiecki na Zebry slub.
ej a kiedy ten ślub?!
eee tam, dwa razy.
półtora, może.
pożycze Ci jakiejś do kolanka, to w sam raz będziesz miała taką do ziemi. elęgącką, wiesz.
Tak, i wszystkie sklepy kieckowe bede miala poobrazane i do Bialoleki bede musiala jezdzic!…
Boze, no!!!!! Przeciez ci obiecalam, ze z toba pojde po kiecke. Jak nic nie znajdziemy to poprosimy z KIEROWNIKIEM i zrobimy awanture, a co!
To by bylo cudownie! Przetne ja sobie na pol i bede miala dwie: przedpoludniowa i popoludniowa!
(bo cos mi serce podpowiada ze jestes ode mnie OKOLO DWA RAZY WYZSZA)
pożyczyć Ci ?
a moze tak cekiny?? ;-)))
kup sobie czarna z dluuugim dekoltem na plecach, umaluj sie jak zdzira i badz ostentacyjna. nie zapomnij o ciemnych okularach, ktorych absolutnie nie wolno Ci zdjac w kosciele !
ja też nie mam kiecki, na ślub Hanki dla odmiany (nie, nie TEJ Hanki, tylko mojej kuzynki Hanki), jak wyszperasz coś fajnego let mi noł