DRUGA KOSMICZNA

Czasu nie mam, rany jeża, jak ja kosmicznie nie mam czasu w ogole na nic.

Lojalnie uprzedzam, ze kolejna teczka z napisem KORESPONDENCJA PRZYCHODZACA pizgne w okno, jak nic.

W klimatyzacji za moimi plecami cos się przelewa i bulgoce. Stawiam na flaki Aliena (i nie poprawiaj mi, ty DEBILNY WORDZIE, ALIENA na ALINĘ, w zyciu nie widziałam głupszego programu, jak slowo daje).

Moje zdanie na temat pogody: Yyyyy… Poprosze, z prazona cebulka.

Dobra, but seriously, folks: facet od ogórków małosolnych u nas na bazarze okazal się lokalnym Indianinem i twierdzi, ze sierpień będzie bardzo cieply i suchy, a w ogole lato do polowy października w tym roku (Jezu, zjadłabym ogorka od niego, nie wiem jak mu pogoda wychodzi, ale ogorki BEZBŁĘDNIE) (tak naprawde, to zjadłabym COKOLWIEK).

Lustereczko, lustereczko, natychmiast chce być piekna, leniwa ksiezniczka albo przynajmniej niedźwiedziem!…

5 Replies to “DRUGA KOSMICZNA”

  1. a u mnie w Puławach to jest festiwal gitarowy i wczoraj grał Meksykanin. Tak grał, ze ech… A wygladał, że ooooooooccchhhhhhh. I było wszystkim gorąco, choć za oknami lało. Lato było w pełni. Życzę wszystkim takich doznań. Estetycznych, dla jasnosci.

  2. Ja Ci powiem Basiu. Ja ci wszytsko powiem, serio. Nic sie nie bój. nie bój sie nic, jeszcze sie żar z nieba poleje ku twojej uciesze a mojej krzywdzie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*