Jeden facet, mlody hokeista, jest zły na lekarzy za to, że pomimo operacji łokcia, tenże łokieć nie funkcjonuje i ma być poddany drugiej operacji. Podejrzewa, ze lekarze spartaczyli pierwsza operacje. Ponieważ jest znana figura i popiera go partia, to wszyscy się go boja. Dopiero doktor Sztrosmajer uswiadamia go, czym jest w istocie ortopedia. Mlody hokeista nawraca się, mieknie, a nawet zaczyna zartowac sobie z doktor Elzbieta podczas usypiania do operacji.
Drugi facet, teść doktora Blazeja (który charakteryzuje się obfitym owlosieniem klatki piersiowej i nie mniej obfitym przerobem pielegniarek, zwlaszcza na zmianie nocnej), spada ze schodow i lamie noge. Klada go w jednym pokoju ze znanym hokeista. Wywiazuje się rozmowa pomiedzy starym doswiadczonym dzialaczem – aktywista, a mlofdym czlowiekiem, dla którego istota zycia jest sport, a konkretnie – hokej.
Doktor Sowa jest w odcinku obecny, a jakby go nie było. Bo ma problem – otoz, KAROL PIJE. Mlody Sowa, znaczy się. Najpierw mowi mu o tym synowa, ale synowej nie lubimy, gdyz to ZLA KOBIETA, która Karol (ten, który pije) wzial w jednej koszuli i zrobil z niej profesorke, cokolwiek by to nie znaczylo. Fakt, ze KAROL PIJE, potwierdza list od ordynatora szpitala już nawet nie na peryferiach, a na jakims zadupiu, gdzie rezyduje obecnie Karol. Sowa jedzie do Karola i dowiaduje się, ze ten pije, bo ordynator go nie dopuszcza. Sowa mowi, ze jakby był ordynatorem, to tez by go nie dopuszczal, i wyrzeka się Karola jako syna i jako chirurga.
Elzbieta udaje się do klubu posluchac wczesnych nagran Bitelsow. Niestety – zamiast Bitelsow puszczaja Bacha (tez na B), Elzbieta nie ma zatem innego wyjscia, jak tylko poderwac puszczacza płyt w nadziei, ze jednak nastepnym razem pusci Bitelsow.
przegapiłam..?????
a momencik z latajacš głupotš już był..??!
Barbarello miła!
Dzwieki wielkie, że mnie nieświadomą babę
uświadomiłaś byłaś!
szpital leci?
A ja AŻ 4 odcinki PRZEGAPIŁAM?????
Idę się zastrzelić.
będziesz streszczać każdy odcinek?
to uważej, bo Ci się jeszcze na venezuelę rzuci – i co wtedy?
a kiedy bedzie o mnie?