JUŻ WIEM! Wiem CO chce na Gwiazdke! Chce GRYPE 🙂 Piekna, dluga, co najmniej trzytygodniowa, z goraczka min. 39 stopni i koniecznoscia lezenia w lozku OBURĄCZ i OBUNÓŻ 🙂 Już to sobie wyobrazam… Herbatka lipowa, ksiazeczka, koldra, “Może bys cos zjadla, kochanie?” – a kochanie smacznie okreca się na lewy bok i podciaga koldre POD SAM NOS… W przecudownej ksiazce “Jajko i ja” Betty Mc Donald napisala, ze wedlug jej sasiadow, farmerow, uczciwa kobieta nie powinna przebywac w lozku po godzinie 6 rano – chyba, ze rodzi albo nie zyje. Jestesmy z Betty zdecydowanie przeciwnego zdania.
Dzis rano wstalam z mocnym postanowieniem BYCIA W ZLYM HUMORZE i okazywania tego kazdemu z calej sily… Niestety, niestety! Przy myciu zebow bowiem Trojka zalatwila mnie tegorocznymi Przyjaciolmi Karpia – poplakalam się ze smiechu i z burzowego nastroju nici.
A WLASNIE! Nici! Na liscie rzeczy do zalatwienia: KUPIC NICI! Guziki bowiem, nie baczac na wiek XXI się OBRYWAJA, a ja – nowoczesne gospodarstwo domowe – posiadam jedynie pakieciki hotelowe z nawinietym po 1 metrze nici bialych, czarnych, zielonych i czerwonych, z czego po 2 guzikach zostaja nici zielone i czerwone (żeby nie było, ze tych hotelowych gazetow nikt nie uzywa – JA uzywam i jestem ich wierna kolekcjonerka). A guzika, okazuje się, NIJAK nie idzie przyszyc dostepem do internetu albo wielofunkcyjnym malakserem. Dziwne, zdumiewajace, ale prawdziwe.
A wczoraj trzej przesympatyczni panowie na stanowiskach, bynajmniej NIE w lodce, a w naszym SALONIE obejrzeli kolekcje wedek, po czym dwoch z nich uraczylo się wonnymi, kubanskimi CYGARAMI. Oswiadczam, Najdrozszy mój, ze mimo mojej OGROMNEJ dla nich sympatii, NASTEPNEGO UZYTKOWNIKA KUBANSKICH CYGAR osobiscie powloke konskim zaprzegiem po sniegu trzy mile morskie, a na zakonczenie nadzieje na pal i będzie swiecil dlugo – niczym Azja Tuchaj – Bejowicz. Sine ryby gratis.
No nie jest źle.
Cygarko, białe szaleństwo, konie, w końcu człowiek nadziany i jeszcze gustowny ornament w promocji.
Grzech odmówić.
z DOMINIKANY?
to byly echte fidele!
TY PROFANIE!
A ON, prosze ja jego Ekscelencji, ON!
ON z Dominikany przywlokl i w posagu wniosl!
no way! no fucken way!
a kto mi kupowal takie zajebiste cygaretki?
no KTO?! – pytam!
ZMILOWANIA DOPRASZAM SIE jasny panie!…
Nawet 50 cygar… ale OUTDOOR!
ze co? ze uzytkownika cygar na pal?
ZRYWAM Z TOBA WSZELKIE KONTAKTY!
No nie, no… po lacinie to by bylo SINE QUA NON, nie? a ryby sine gratis to na piersiach…
dziendobry, jestem nowy, mam 14 lat i jestem tu pierfszy ras, prawie fszystko zrozumialem i nawet ciesze sie, IŻ w makdonaldzie sprzedajom jusz jajka (znaczy rozumiem ze ta betty je spszedaje) i nawet kumam o co chodzi z tom grypom co ma nogi i rence proszem tylko o wyjasnienie czy “Sine ryby gratis.” to jest po ŁACINIE???