A JA LUBIE!

Moda generalnie na narzekanie. Niby kipsmaljing, a jednak dolek,
dewaluacja, degradacja, nonkonformizm, depresje i zmiennocieplnosc.

Z rzadu narod niezadowolony, a rozbestwione babska nawet
gazety nie chca kupic, jak redakcja nie wepchnie tam prezentu
(zwykle urody przecudnej i takiejz wartosci).

Z milosci do Connie Willis postanowilam kiedys:
– opierac sie maniom o niskim progu przyswajalnosci (np. inteligentne
dezodoranty z mikrogranulkami)
i
– stymulowac tylko te trendy, ktorych rozwoj uwazam za
pozadany. Na przyklad czytanie i samodzielne myslenie.

A wczoraj stwierdzilam na wlasne oczy, ze:
— lubie burze – nawet, jesli zalalo mi podloge w sypialni
— lubie wino kadarka (bo jest w porecznej, litrowej butelce)
— lubie jak gasnie swiatlo, bo lepiej widac blyskawice
— lubie pajaki (z daleka – ale lubie) bo opiekuja sie swoimi dziecmi
(JEDEN PAJAK U MNIE W KUCHNI PROWADZI INTERES RODZINNY Z SYNEM – takim nieduzym)

NAWET MARCYSIA LUBIE – on niskiego progu przyswajalnosci nie ma, o nie…
Mimo, ze jest seksualnym wszystkojadem.

5 Replies to “A JA LUBIE!”

  1. W życiu kurwa nie kupię więcej książki Douglasa Adamsa! To przez niego ten zajob umysłowy. Tylko się pytam : czy lepiej by było gdyby miast słowem działał na ten przykład… PENISEM?!

  2. Podpowiem Panstwu przykladem:

    – SZACHY maja wysoki prog przyswajalnosci

    – HULAHOP – niski

    Marcys plasuje sie gdzies w okolicach Grahama Greene – nawet interesujacy, tylko meczy oczy i ma sraczke slowna…

    Zrozumialy?

  3. Ni… Marcyniu… calu witz polega na tem, ze w tej przyswajalnosci to chodzi o to, zes totalnie nieprzyswajalny – znaczy juz w 3ciej minucie przebywania w twoim towarzystwie kazdy w miare normalny czlowiek (znaczy ok. 75% zdiagnozownaego oszolomstwa) ma ci ochote pierdolnac i rozglada sie za siekiera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*