Domek ma od wczoraj sliczne okna i drzwi, a my mamy sliczny debet. W dodatku dochrapalismy się jednego ptaszka, który rozmnaza się w powieszonej w tym celu budce, oraz jednej ropuchy. Nie wiem, gdzie się rozmnaza ropucha, bo spotkalam ja tylko przypadkiem i jakos nie było czasu, żeby pogadac i odprowadzic ja do domu.
NASTĘPNY DOM – twierdzi N. – będzie ZIEMIANKĄ o powierzchni 11 metrow kwadratowych. Ale najpierw – doszedl do wniosku – zbudujemy BASEN.
Ciekawe, co na to ropucha.
Bo ja – pas! Stawanie na drodze N., który MA POMYSL, przynosi TAKIE SAME efekty, jak przeciwstawianie się trąbie powietrznej, krążącej nad Arizoną. Czyli, najlepsza metoda jest: zaczerpnąć powietrza, zamknąć oczy i wejść w epicentrum. I czekac na rezultat z nieudawaną ciekawoscią.
Jeśli chodzi o przyjecie na 18 osob, to jak na razie udalo mi się wymyslec jedną potrawe: salatka z tunczyka, serwowana w pomidorkach. Czyli, potrzebuje tylko jakies 10 puszek tunczyka, wiadro pomidorkow, pol wiadra jajek i jeszcze tuzin pomyslow na nastepne przystawki.
Hmmmm… Może KISIEL BLYSKAWICZNY?…
::)) Nie, nie!
Ze jak zabraknie, to hmm… to mam jeszcze KECZUP!
I herbate!
I ze jak zabraknie to doniesiesz!
herbata i paluszki i gościom wmówić, że to najnowszy trend jest… 😉
i zasmazka.
Ja myslalam ze tylko my jestesmy tacy zachlanni uzywajac zwrotow “nastepny dom”. Jeszcze jeden sie nie skonczyl a juz bym chciala zaczac od nowa. Ale nie ziemianke bo bedzie za ciemno. To sie ciesze ze nie tylko my. I po co ci basen? W basenie jest nudno. Chyba ze ja czegos nie wiem:)
Kurczaka curry sie latwo robi a jak zalozysz na wiertarke pile tarczowa to ci sie ladnie na drobno posieka……
a dlaczego akurat oetkera? 🙂
hyhyhyhy
kisiel pałer
najlepiej z piczek ( bez skojarzeń )
najlepiej Oetkera, a lepiej jeszcze niebłyskawiczny, bo ekonomiczniej ( tylko garnki trzeba skrobać )
to kiedy idziemy? znaczy przychodzimy!!??? NA PARÓWY I FRYTKI?
Walić serek! Parówki! Berlinerki albo Frankfurterki! I frytki! I steki! I zupki chińskie! HEJ
baska nie chce przerywac tej monotonnej ciszy nad wykrzykiwaniem na przemian parówki i frytki, ale
PARÓOOOOWKIIIII
ALBO FRYYYYTKIIIIIII
NIEMNIEJ JESCZE SEREK HOMOGENIZOWANY
takie cos robie na ontre:
kroje pumidory w grube ! plastry, układam ich na tacy / srebrnej / sole i pieprze, zas na każden kłade plaster mozzarelli takiej mokrej białej i listek / duży/ bazylii/. Lubiom ludzie.A ronk se nie urobisz.
Na danie gówne se rizotto zrób.Gar.
kisiel!
w wiaderku ! i wszystko to wiertaką wymieszać! do końca życia nie będziesz juz musiałą zapraszać żadnych gości…
w sumie nawet jak zaprosisz- to pewmnie nie przyjdą…
suchom podwawelskom. albo zamow im chinczyka!
Mielonke!!!
Mielonka jest dobra na kazde przyjecie :))
Taaa – kisiel, budyn – slodka chwila dla debila!
A zdanie Twoje o gościach z hasłem kompatybilne?…
TY!
Zapros mnie. Ja cos nagotuje
ech,a MISIE śni sałatka z tuńczyka.ale z kukurydzą 🙂
Ropucha samotna? to źle.Ropucha nie moze być samotna! gdzie Ropuch?