Wiecie, że ja bardzo lubię upał, nawet jak się czołgam, ale on mi jednak trochę szkodzi na głowę. Wczoraj np. się przez pół dnia zastanawiałam (no, tak w tle, nie że nic innego nie robiłam, ale brzęczało mi pod kopułką), dlaczego dziecko Pani Krystyny Jandy z Panem Wajdą – bo za oczywiste przyjęłam, że mają dziecko – nazywa się Maria Seweryn. Kto im to wymyślił?…
No o matko tam. Janda, Tyszkiewicz, obie gwiazdy i myślę, że Pan Wajda by nie miał nic przeciwko.