Wypadl mi swistek papieru z “Chaosu” Gleicka:
“Wszyscy bawimy się w gre zwana przetrwaniem – w roznych dekoracjach, zawsze jednak pomiedzy dwiema drogami: oportunizmem i negacja. Jedna daje poczucie bezpieczenstwa, druga – zludzenie wolnosci. Rzadko ktorakolwiek daje pelnie szczescia.
Przerazajace, jak destruktywna może być wolnosc i jak ciezkie sa kajdany konformizmu. Dlatego wybieramy kompromisy.”
Tak dawno nie bazgralam na serwetkach, ze z trudem rozpoznalam swoje pismo.
Pamietam, co mialam wtedy na mysli – a raczej W GLOWIE – i skad ten kompromis. Ale nie wybralam kompromisu.
I zgodnie z teoria chaosu jestem niekonsekwentnie szczesliwa 🙂