MIEDZY DOMEM A POMIDORKIEM

Domek ma od wczoraj sliczne okna i drzwi, a my mamy sliczny debet. W dodatku dochrapalismy się jednego ptaszka, który rozmnaza się w powieszonej w tym celu budce, oraz jednej ropuchy. Nie wiem, gdzie się rozmnaza ropucha, bo spotkalam ja tylko przypadkiem i jakos nie było czasu, żeby pogadac i odprowadzic ja do domu.

NASTĘPNY DOM – twierdzi N. – będzie ZIEMIANKĄ o powierzchni 11 metrow kwadratowych. Ale najpierw – doszedl do wniosku – zbudujemy BASEN.

Ciekawe, co na to ropucha.

Bo ja – pas! Stawanie na drodze N., który MA POMYSL, przynosi TAKIE SAME efekty, jak przeciwstawianie się trąbie powietrznej, krążącej nad Arizoną. Czyli, najlepsza metoda jest: zaczerpnąć powietrza, zamknąć oczy i wejść w epicentrum. I czekac na rezultat z nieudawaną ciekawoscią.

Jeśli chodzi o przyjecie na 18 osob, to jak na razie udalo mi się wymyslec jedną potrawe: salatka z tunczyka, serwowana w pomidorkach. Czyli, potrzebuje tylko jakies 10 puszek tunczyka, wiadro pomidorkow, pol wiadra jajek i jeszcze tuzin pomyslow na nastepne przystawki.

Hmmmm… Może KISIEL BLYSKAWICZNY?…

0 Replies to “MIEDZY DOMEM A POMIDORKIEM”

  1. i zasmazka.
    Ja myslalam ze tylko my jestesmy tacy zachlanni uzywajac zwrotow “nastepny dom”. Jeszcze jeden sie nie skonczyl a juz bym chciala zaczac od nowa. Ale nie ziemianke bo bedzie za ciemno. To sie ciesze ze nie tylko my. I po co ci basen? W basenie jest nudno. Chyba ze ja czegos nie wiem:)

    Kurczaka curry sie latwo robi a jak zalozysz na wiertarke pile tarczowa to ci sie ladnie na drobno posieka……

  2. hyhyhyhy
    kisiel pałer
    najlepiej z piczek ( bez skojarzeń )
    najlepiej Oetkera, a lepiej jeszcze niebłyskawiczny, bo ekonomiczniej ( tylko garnki trzeba skrobać )

  3. baska nie chce przerywac tej monotonnej ciszy nad wykrzykiwaniem na przemian parówki i frytki, ale
    PARÓOOOOWKIIIII
    ALBO FRYYYYTKIIIIIII
    NIEMNIEJ JESCZE SEREK HOMOGENIZOWANY

  4. takie cos robie na ontre:
    kroje pumidory w grube ! plastry, układam ich na tacy / srebrnej / sole i pieprze, zas na każden kłade plaster mozzarelli takiej mokrej białej i listek / duży/ bazylii/. Lubiom ludzie.A ronk se nie urobisz.
    Na danie gówne se rizotto zrób.Gar.

  5. kisiel!

    w wiaderku ! i wszystko to wiertaką wymieszać! do końca życia nie będziesz juz musiałą zapraszać żadnych gości…
    w sumie nawet jak zaprosisz- to pewmnie nie przyjdą…

  6. ech,a MISIE śni sałatka z tuńczyka.ale z kukurydzą 🙂

    Ropucha samotna? to źle.Ropucha nie moze być samotna! gdzie Ropuch?

Skomentuj TroXX Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*