O NICIACH


Mam najmądrzejszego i najgrzeczniejszego psa na świecie. I najpiękniejszego.
Wiem, że wszyscy tak mówią o swoich, ale akurat ja mam rację.

Wczoraj na dzień dobry nawrzeszczała na dwie suki pony (czy
pona? Jak to się powinno odmieniać?). Dobrze, że one są takie dość refleksyjne
i zareagowały zdumionym „aleosochodzi?”, więc nie było większej draki. A
później była taka dzielna przy trymowaniu, że pani fryzjerka ja co chwile
całowała, na koniec dostała w prezencie suszony filet z kaczki i piszczącą
bułkę (bułka przestała piszczeć za dwie minuty, ale to wiadomo).

Ja mam po tej operacji skafander, który wygląda tak, jakbym
od dwudziestu lat doglądała w nim hodowli królików angorskich, ale to
absolutnie nie szkodzi, ważne, że Szczypawka jest piękna. (A skafander już odwiesiłam,
bo przecież była taka piękna wiosna, ale wyjęłam, bo przecież znienacka się rozpętała
jakaś chujnia z syfilisem).

Mam indyka. Wybrałam najmniejszego z całej chłodziarki (taki
pomysł na telewizyjne show – zawodnicy przerzucają mrożonki; bardzo się
ubawiłam podczas tej pracy), a i tak waży 5,5 kilo. Czyli tyle, co Zebry córka.
Jak czytam, że sukinsyna trzeba piec tyle godzin, ile ma kilogramów, to robi mi
się słabo. I chyba jednak kupię na wszelki wypadek kotlety sojowe na sobotę,
gdyby COS POSZŁO NIE TAK.

Oprócz indyka mam jeszcze dwa następne pawie i pięć kłębków
nici. To cześć, do zobaczenia na jesieni.


0 Replies to “O NICIACH”

  1. Drugiej takiej nie ma!
    Ale… inną ramoneskę widziałam już za nienormalne pieniądze (ale też bez przesady, nie droższa od pieniędzy) w GalMoku w sklepie “królewskim”. Kobaltowa, z suwaczkami tu i tam (i jeden więcej). Bardzo modna, bardzo zgrabna. I taka twarzowa :).

  2. Kochana Droga Redakcjo! Dziekuję serdecznie za argument o jajeczkach! Cudo! 😀
    No, ale przyznaję, Kochana Droga Redakcja faktycznie niestety nie rozumie.
    To co, dwa dni przy garach?
    Czy Redakcja myśli, ze u nas gotuje KTO? J garów sie nie tyka, chyba ze raz na kwartał wyjmie ze zmywarki.
    Nie, dobra, zostaniemy przy tych wykluwających się krewetkach z jajeczek :)))
    Jednak KOCHAM Redakcję!

    PS> A Zemsta po latach zakupiona na uroczy świateczny wieczór?

  3. Redakcja nie rozumie, dlaczego nie można iśc na kompromis, no przecież święta to jest kilka dni, nie jeden, więc pierwszego dnia krewetki, jako jednak bardziej wielkanocne, gdyż wykluwają się z jajeczka (krewetki się wykluwają z jajeczka, prawda?), a drugiego – steki. Z pieprzem. Wilk syty i Manchester City.

  4. A ja dla odmiany, dear Barb, mam od 2 dni TAKĄ kurteczkę z lumpka! Taką, że klękajcie narody. Nówka sztuka czarna z suwakami błyszczącymi sportowy typ, i w ogóle miodek.I szpanerskiej marki! Chyba przerzucę się tam na zakupy. Chociaż… obsługa mi raczej nie odpowiada :< Ale jakie fajne osoby można poznać! To co, nie pomoże mi Redakcja w rozstrzygnieciu sporu??? ;>
    Na wszelki wypadek kupiłam schab i białą kiełbasę. Proszę bardzo , będzie tradycja, nuda i opuchnieta wątroba.
    SENKJU 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*