O NIEZNISZCZALNYCH I OBOWIĄZKACH TOWARZYSKICH

 

N. wczoraj oglądał “Niezniszczalnych 3” i to całkiem na trzeźwo! Tylko kilka razy błagał, żebym mu czegoś nalała – wódki, wina, obojętnie. Zwłaszcza w momentach, kiedy Dolph Lungren pociągał z manierki.

Bardzo przyjemny film (subwoofer tylko bym ściszyła, bo szklanki dzwoniły i jelita mi wibrowały), zabrakło mi jedynie kilku partii śpiewanych oraz wielkiej sceny zbiorowego kankana na zakończenie. Antonio Banderas zagrał Kota w Butach oraz jedna masywna blondynka zagrała mistrzynię walki wręcz, co znacząco odróżnia tę część od poprzednich, w których nie było masywnej blondynki. No i Han Solo… I tak go kocham. (Han Solo, Rambo, Rocky, Drago i Terminator, jeśli już mamy być precyzyjni).

(A propos Han Solo – czy ja już wspominałam, że mamy sąsiadkę, która wygląda jak Yoda? Z tyłu nie do odróżnienia, z przodu widać, że jednak nie Yoda, bo nie jest zielona).

Dzień taki, że poszłabym spać (tak gdzieś do marca), a tu wieczorem trzeba uczesać kołtun i udać się na przyjęcie – znajomy wraca do domu do Hiszpanii i mówi, że żałuje. Bo bardzo mu się Polska spodobała, a dzieciom i teściowej to już w ogóle. A mieszka w Madrycie!… Miło to słyszeć, ale chyba za mało naszych zim przeżył (niecałe dwie), żeby do końca wiedzieć, co mówi.

Drugi sezon “The Fall” nie wiem, czy nie lepszy, niż pierwszy.

5 Replies to “O NIEZNISZCZALNYCH I OBOWIĄZKACH TOWARZYSKICH”

  1. Kwestia Yody, zabójcza…
    A niektórzy zimę lubią 😉 Ja właśnie uderzam z przeprowadzką w miejsce, gdzie zima będzie efektowniejsza niż w Polsce 😉

  2. sezon 2 the fall lepszy niż pierwszy.
    a gillian anderson to juz w ogóle. o ile się nie rozsypie w trakcie, to będzie jedna z niewielu fajnych policjantek w serialach. takich do naśladowania 😉

  3. A te dwie, co przeżył to były do kitu ( znaczy- dla mnie idealne). Powinien zobaczyć styczeń 2011- u nas drogi były węższe o połowę, tyle śniegu zalegało po bokach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*