O KSIĄŻKACH CHYBA

 

Larsson nadal leży. Nadgryzam go i podczytuję po 40 – 50 stron, ale to nie jest mrówka krzesławka dręczypupa. Olgi Lipińskiej „Mój pamiętnik potoczny” (czy ona jeszcze ma felieton w „Twoim Stylu”?) łyknęłam w dwa wieczory (a tylko dlatego w dwa, że przyjeżdżałam tak umęczona i wyssana z energii, że padałam na ryj w ubraniu), a wiedza o historii, strukturach i budżecie służb specjalnych w Szwecji jakoś tak chwilowo średnio jest mi niezbędną.

 

(Ja chyba jestem zbyt apolityczna, do soc-fiction z małymi wyjątkami – „Człowiek z Wysokiego Zamku” – też się nie garnę, do „Euro Dżihad” Wolskiego robiłam już kilkanaście podejść i jakoś… Nada).

 

Ale spoko, zmogę go w końcu, ja wszystko przeczytam, jak do tej pory nie udało mi się przebrnąć jedynie przez Leon@ J@nusz@ (groziło wypadnięciem szczęk z zawiasów od ziewania), Malwinę Kowszewicz (zagadkowa proza, gdzie słowa w zdaniach nie przekładają się na informację, a kolejność zdań w akapicie nosi znamiona ułożenia losowego i nie ma elementów popychających akcję) i Kalicińską (półtorej strony w księgarni, wiem, że wszystko już było, ale żeby do tego stopnia?).

 

Na blogu Soso rozdźwięk w sprawie przycinania hortensji.

A lawendę?

Przycina się lawendę?

 

Ja bym przycięła, bo tak smutno, szaro sterczy. Ale jak ją zabiję?…

 

14 Replies to “O KSIĄŻKACH CHYBA”

  1. ale jesli sekator swedzi kogos to prosze natychmiast leciec przycinac drzewa owocowe – uwaga – tylko ziarnkowe. Dorwac jakas stara jablonke czy grusze i ciac bez litosci, one to lubie i rany lepiej sie goja zima 🙂

  2. O – i to sie nazywa głos fachowca!
    Jak to dobrze, że nie ruszyłam dupy w weekend i nie obcięłam tych końcówek 🙂
    Niniejszym mam spokój do wiosny. Wiosną się cżłowiekowi jednak bardziej chce.

  3. Ostroznie z tym przycinaniem pozna jesienia, bo jak zdarzy sie kilka cieplejszych dni to
    lawenda sie znienacka obudzi i wypusci paczki, ktore przemarzna pozniej -to jest ryzyko dla
    rosliny.
    Podobnie z hortensjami-te suche badyle troche chronia.Przyciecie-ryzyko paczkow-ryzyko przemarzniecia.Lepiej ciac wiosna po przymrozkach

  4. Tak, jedz, módl się i kochaj przerwałam przy modleniu. Po co się męczyć. Z czytadeł nic nie mam na dziś, szkoda. Filmy czeskie, boskie – oglądałam właśnie “Postrzyzyny”, “Skowronki na uwięzi”, “Kapryśne lato”, “Na skraju lasu”, mniam :-)).

  5. jakoś brak mi odwagi na Larssona.
    Lipińska ciągle pisze do TS, ale wolę Passent dwie strony wcześniej.
    a “jedz, módl się i kochaj” to jakaś masakra. nie mam pojęcia skąd te zachwyty.

  6. Mi się bardzo dobrze czytało “4 czerwca” Joanny Szczepkowskiej i “Barwny półświatek starozytnego Rzymu” Leon Vicki choć tytul nieadekwatny. I kwartalniki Karty. Źle mi idzie czytanie “Jedz, módl się i kochaj” takie bardzo egocentryczne, puste, nie umiem wczuć sie w te problemy i w taaaakie długotrwałe ich leczeenie, skupienie na sobie, wielu moim kolezankom bardzo leżało ja się meczę. Próbuję czytać kryminał warszawski Lewandowskiego, choć napisany dobrym językiem drażni mnie wielu jego bohaterów, pomysł na intrygę. Agatha Christie przeczytana ze sto razy, szkoda, przy niej bardzo odpoczywałam, bardzo trudno mi znaleźć cś relaksujacego co sie tak smakowicie czyta. Lewandowskiego nie zmogłam, choć bardzo chciałam, uparcie, bo mi polecił go przyjaciel, ale za nic. Od Ciebie zaraziłam się Clarksonem. :-))))

  7. no co ty lawende tnij tnij. nawet kilka razy w roku. a hortensje to nie wiem, ja przycinam, odrastaja wieksze i piekniejsze.
    kiedys mi jeden ogrodnik (maz jest w krzakach! 🙂 ) powiedzial ze wszystko ciac jak najwiecej. a juz kwiaty to w ogole ZAWSZE.

  8. ponizej to jak zwykle nie ja, lecz ten osiol

    lawende można przyciac, ale dzien wczesniej należy ja podlac sokiem z zurawiny, ok. 200 ml, tak robi moja babcia

  9. No wlasnie, uschła i sterczy, to co? To uschniete ciapnąć? Czy tak zostawić, bo jest jej do czegos potrzebne? Łojeju mój jeju, już rzadko na czym sie tak nie znam, jak na uprawach zielenizny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*