O KREMIE

– Wracaj wracaj WRACAJ! – wydarlam się wczoraj. – Musze wrocic bo zapomnialam zabrać KREM!
– Krem?
– No krem, mowilam ci. Zamowilam sobie krem na cellulitis.
– Co?
– CELLULITIS. Ten krem go zmniejsza. Wiesz.
– I ty będziesz tym kremem…
– Smarować swój… yyyy, cellulitis. Tak.

Popatrzył na mnie z przerażeniem.
– Więc to PRAWDA. Jeeeezu, ja myslalem, ze ty ZARTUJESZ! A to PRAWDA! WY NAPRAWDE WYNALAZŁYŚCIE KREM DO TYŁKA!

Kurtyna.

PS. Ja np. uwazam, ze to słodkie i bardzo meskie. Ale poczulam się przez chwile jak obca cywilizacja.

MRÓWKI – LUDZIOM

Mam nowa ksiazke Connie Willis – tym razem o doswiadczeniach granicznych podczas smierci klinicznej. Gruba i obiecująca ksiazka z beznadziejna okladka (to już chyba taka tradycja). Uwielbiam Connie Willis – jest mądra i bezpretensjonalna, swietna w badaniach zrodlowych i nieprawdopodobnie dociekliwa. I uroczo zlosliwa.

Chcialabym umiec być uroczo zlosliwa, tymczasem jestem po prostu klasyczną jedza.

Dzis rocznica zatoniecia Titanic (w nowej powiesci Willis jest wątek najwiekszych katastrof). Niezatapialna Titanic tonęła niecałe 3 godziny. Z 20 łodzi ratunkowych tylko 3 (policzyłam) miały komplet na pokladzie lub lekko powyżej. Co ciekawe, z Titanica uratowala się stewardesa o nazwisku Violet Jessup. Panna Jessup zaokretowala się nastepnie na RMS Olympic (siostra Titanic) i była na pokladzie podczas zderzenia Olympic z Hawke. W 1916 roku Violet uratowala się z pokladu tonącej (na szczescie – w porcie) trzeciej siostry – Britannic, statku – szpitala. Uszkodzenie Britannic było identyczne z tym, które zatopiło Titanic cztery lata wczesniej.

A mrowki przyszly od razu w sobotę – ladna wiosne przyniosly – prawda?

NADZIEJA NA WIOSNĘ

Widzialam pierwszą mrówkę u mnie w kuchni. Pierwsza jaskółka moze wiosny nie czyni, ale moja pierwsza mrówka wiosnę zapowiada.

Sznurowala przez srodek jadalni, troche jeszcze skołowana po zimie, wiec poczestowalam ją kawalkiem chleba. Oszalała ze szczescia – najpierw probowala go ciągnąć, pozniej pchac, az w koncu pod niego wlazła. Co dalej – nie wiem, bo poszlam do pracy.

Niebawem powinna wrocic z kolezankami. I przyniosą wiosnę 🙂

BYNAJMNIEJ

Scenarzyste “Raportu mniejszosci” (film taki) chetnie bym poznała osobiscie. Mam bowiem ochote – jak mawia jedna z najpiekniejszych i najbardziej zrownowazonych dam, jakie znam, pani Tszecia – KOPNĄC go W DUPĘ I OPLUĆ za to, co zrobil z opowiadaniem Dicka.

Flaming kupiony, dzis przeprowadzka.

OH BABY IS COLD OUTSIDE

Nie umiem robic makaronu tak, jak Pepsee. Wyszly mi jakies dziwne, smutne kłębki, zlepione mazią – wobec czego wyżarłam tylko oliwki i pozbyłam się klusek w sposób okrutny. Jako kucharz, nie umiem pracować w kluskach. Tworzywo klusek mi nie leży. Kluski to nie moja dziedzina.

Teoria chaosu za to jak najbardziej, znowu się wczoraj poryczałam (no dobrze – OK.! PO 3/4 butelki wina, tak?) nad “Przewodnikiem stada” Connie Willis oraz – a jakże – doszlam do wnoisku ze się NIE ROZ WI JAM (w dni parzyste dochodze do tego wniosku, w nieparzyste dokonuje odkryć w innych dziedzinach) (na przykład, ze moje paznokcie to ruina).

Desperacko potrzebny mi ten pluszowy flaming, bo jest KIEPSKO.

CZY KOTY JEDZA NIETOPERZE?

Balam się, ze przez noc wyrosnie mi garnitur w prążki. Nie wyrosl i chwala Bogu – nie znosze wszelkich przejawow garsonkizmu. Chcesz mnie zdołowac? Ubierz mnie w garsonke.

Ogolnie na razie jest smiesznie, czuje się jak ludzik z jakiejs zajebistej gry przygodowej. Niewyspany ludzik, bo cos mi w nocy tupało na dachu. Ten dom caly czas “gada”, a ja – oczywiście – kiedy nie ma N., to spie na stendbaju i kazde skrzypniecie czy chrobotanie wybija mnie ze snu bardzo skutecznie.

Za kazdym razem, kiedy peknie rura, cieknie okno, zatka się piec – zawsze się wsciekam i wrzeszcze “JAK JA NIENAWIDZE TEJ RUDERY”. Ale to nieprawda. Bardzo kocham ten stary dom z czerwonego modrzewia, bo jest PRAWDZIWY. A ja lubie rzeczy prawdziwe, wyrazne. Jak się wyprowadzimy, to postaram się o kilka nietoperzy – powiesze je w sypialni na strychu, może się zadomowią? Pasowalyby IDEALNIE.

I zamieszcze ogloszenie “Nietuzinkowe mieszkanie do wynajecia, z nietoperzami”.