CZEMU SIĘ DZIWIĘ, A O CZYM WOLE ZAPOMNIEĆ

 

Weźmy taki kciuk.

 

W sumie go się nie zauważa, dopóki się nie zepsuje. Mi się zepsuł. Wiecie, do ilu rzeczy dziennie potrzebny jest kciuk?… W dodatku lewy, a ja jestem praworęczna?… Do niewyobrażalnej liczby. Praktycznie cały czas. Nagle okazuje się, że z tymi kciukami i ewolucją to chyba nie była jednak ściema.

 

(Czy goryl przypadkiem nie ma przeciwstawnych palców u rąk?… I u nóg, jeśli już o tym rozmawiamy?…)

 

Cały czas nim o cos zawadzam i syczę.

 

Z powodu jednego kciuka. Właściwie czubka.

 

I nadziwować się nie mogę, jak sobie dają radę te panie z tipsami. Jak one nie wiem. Myją głowę, na przykład. Zapinają sobie sukienkę na guziki z tyłu. Wciągają rajstopy. Pominę wyprawy do toalety. POMINĘ, DOBRZE? MOGĘ? PO PROSTU ZAPOMNE O TYM, jak syn Kobylińskiego o pajączku*.

 

Rozumiem – Cesarzowa Chin z takimi paznokciami. Niewiele miała do zrobienia przez dzień cały, oprócz haftowania chryzantemy. Ale…

 

Dobra. Może po prostu NIE DO RO SŁAM do pewnych rzeczy. Do tipsów na pewno.

 

(Są tak odważni faceci, którzy SYPIAJĄ z tymi szablastoszponami?… NAPRAWDĘ?… Wielki szacunek dla nich).

 

* z tym pajączkiem, to w „Zbrojnym psie” jest piękna historyjka, jak to Kobyliński junior pochwalił się mamie, że uwolnił muchę z pajęczyny. Na co matka: „Widzisz, a pajączek cały dzień pracował, tkał pajęczynę, żeby mu się nitki nie splątały, żeby coś złapać na kolacje, i teraz taki zmęczony miał nadzieję cos zjeść, a ty mu zabrałeś muchę?…”. No więc mały pomyślał i postanowił, że złapie mu muchę. Dziesięć much! Na co matka: „No wiesz, muszki przez cały dzień fruwały i musiały uważać na wszystko, żeby ich nie rozdeptać, żeby ich nie zjadł ptaszek, żeby ich nie zalała woda… A ty teraz chcesz je rzucić pająkowi?..”. Na co mały Kobyliński powiedział „Wiesz co, mama?… To ja o tym wszystkim ZAPOMNĘ!”.

15 Replies to “CZEMU SIĘ DZIWIĘ, A O CZYM WOLE ZAPOMNIEĆ”

  1. miałam paznokcie akrylowe i sobie świetnie dawałam radę ze wszystkim. choć na początku było trochę ciężko. myślę, że to kwestia przyzwyczajenia.

  2. Acha i nie denerwuj sie czasem! One atakują co prawda nastajaszcze damy /więc jestes w grupie zagrozonej/, ale dopiero po trzecim porodzie! A i to niekoniecznie. Tak, ze nic Ci teraz nie grozi, tym nie mniej jedz duzo ziaren koniecznie.

  3. Nie o to szło, ze podobne psy do pajeęczaków:) Szło mnie o madrosc zgody na okrutną strone rzeczywistosci, na którta NIC nie poradzimy – u tego chłopca i jednoszczesnie tylko westchnienie takie…)
    Wraz z dorosłościa, nie odeszła Zeni wrazliwosc na cierpienie zwierząt i dobre, zdrowe odruchy, ale zniknęla bezsenna rozpacz z której bierze się PASJA dzialania. Napisalam to wszystko dupowato gdyz własnie likwiduje hemoroidy po 3 porodach o czym serdecznie informuje, wiedząc, ze lubisz ten temat:)

  4. “A propos psów, to na slubie mielismy taki kaprys” – i bóg (los?) Ci zapłać dobra kobieto za ten kaprys 🙂
    Mówię to jako ta druga strona – znaczy mająca potem za co kupić żarełko dla swoich schroniskowych podopiecznych.

    W ciągu 5 lat mej schroniskowej ścieżki życia trzy pary nas tak wspomogły. O, tu se możecie pooglądać: http://www.wielun.fora.pl/akcje,16/nowozency-dla-schroniskowych-wieluniakow,901.html

    A mój prywatny szwagier właśnie przekazał zbierane na ślubie słodycze do lokalnego domu dziecka. Tyle, że częściowo martwe kwiaty i tak przyszły, miast tych cukierków… Niektórzy widać są niereformowalni.

  5. Hey there, just found through the net a very old post of yours called “featuring Lola Lou”, where you describe your new extravangant and classy look as the new lola lou 😉 Thought it was hilarious and TOUCHE, as we say in french ! Keep the good work girl, and come and see the show sometimes 😉
    Lola

  6. Śpij dobrze mała. :-)Kciuk niech zdrowieje, a ekspres niech nie pogrywa. O takiej rannej porze, kawa to mus.
    Jak Ty dajesz rade? Ja bym chodziła po ścianach i bełkotała. Ranna pora, ranna ja. Dzielnaś baba.

  7. Zagadka nie jest trudna.
    Ja miałam slub za wcześnie, nie było tych mód, zamiast ciętych coś z sensem, zaluję, na pomysł nie wpadłam. Cięte zgniecione w bagazniku, pewnie cięte sa na mnie za to do dziś.
    Tez mam uczucie, jakby w wazonie stały trupy. bardziej mi ich żal, niż zachwycają. Jeszcze nie byłam kobietą, a wolałam na Dz. Kobiet dostawac kwiaty doniczkowe.
    A moze nie jestem romantyczna? :-))

  8. No, Kochana!
    ja sobie upitoliłam – na maszynce elektrycznej- o ile sobie może przypominasz- kciuk ręki PRAWEJ. Wskazujący też.
    Właśnie dziś mija równe dwa tygodnie. Nadal jestem kaleką.

  9. A propos psów, to na slubie mielismy taki kaprys, zeby zamiast bukietów parę groszy do skarbonki i na schronisko dla psiaków. Nie lubie ciętych kwiatów. Nie znoszę. One są, jak by nie patrzec martwe. Włożyło się karteczki do zaproszeń. No i wyszło pięknie, Zebra trzymała puszke jak ogień olimpijski.

    OCZYWISCIE BYŁA TAKA CZĘŚĆ RODZINY, ktora DEMONSTRACYJNIE PRZYSZŁA Z MEGA BUKIETAMI. Niemalże PO TRZY NA GŁOWĘ.

    ZAGADKA – KTORA TO BYŁA CZĘŚC RODZINY? 🙂

  10. Nie, Hania, to nie jest DOKŁADNIE to.
    Psom i koniom – bezwzględnie pomagać.

    Ale z pajączkiem sytuacja jest bardziej złożona.
    To coś w stylu – przepiękna lamparcica niesie na obiad swoim puchatym kociętom rozszarpaną matke małych zajączków.
    I bądź tu mądru, człeczyno. Ech.

  11. Niestety, niestety tak jak w Przewodniku stada jest to trend o niskim progu przyswajalności, więc się rozprzestrzenia.
    Ostatnio mój fryzjer ( On) zafundowała sobie tipsy.
    NA RAZIE KRÓTKIE.

  12. Filozof po prostu:)! Ale swoja droga, dzieci muszą chcieć zapomniec i postanowić, zeby zapomniec.
    My tam sobiegłowy nie zawracamy:(. Przypomina mi sie Chuda zenia, schroniska dla psów i konie na rzeż – wyrosła z tego… To straszne, a jednoczesnie konieczne, zeby jakos przetrwać. Ot żizń.

  13. Piękny tekst o pajączku, piękny. :-))I cholernie życiowy.
    Pozdrowienia dla kciuka.

    Brzydzę się tipsów. Pisałam Ci, jak w Tłusty czwartek w pracy męża tipsonoszka jadła pączka, a potem wciągała to co zostało za paznokciami. Boję sie tego wszystkiego co one mają za paznokciami.

Skomentuj Krokodyl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*