O NAŁOGU I MACIE HARI

No to jestem już po porannej przebieżce w Merlinie…

To się zle skonczy.
Już nie wspomne o tym, ze nieracjonalnie wydaje pieniądze, które powinnam… nie wiem… przepijac, wydawać na ciuchy albo kosmetyki albo zabiegi SPA (W MOIM WIEKU byłoby to jak najbardziej wskazane, nes pa, i coraz bardziej).

Ani o tym, ze nie mam tych książek gdzie kłaść, wszystkie powierzchnie w miarę poziome w moim domu zaatakowała literatura… Wszystkie.

Ale to już jest normalne uzależnienie.

Dopóki nie wejde do księgarni, to się jakoś trzymam. Zaciskam zęby, mijam witryny. Psoko.
ALE JAK WEJDĘ… poczuje ten zapach, wezme do ręki książkę… KONIEC. Wpadam w ciąg.

Tak, że chwilowo nabyłam garść kryminałów (w tym EKWINOKCJUM, nie mogłam się oprzec wizjom rozprutych studentek, którym ktos na miejsce organów wkłada monety, to takie very Kuba Rozpruwacz, którego przeciez uwielbiamy), no i tego Allena.

Mówicie, że słaby?…
Może i słaby, ale ja bym chciała wyglądac jak Scarlett i kupuje w celach poglądowych.

PS. Rany, jaka jestem dumna z Reni, naszej polskiej dzielnej malutkiej Maty Hari! Tak trzymaj, dziewczyno! Bardzo dobrze. Wszyscy myslą, ze jak baba, to nic nikomu nie zrobi. Ten tok rozumowania jest dość błędny, jak zostało to udowodnione empirycznie w Kill Billu. Boje się jednego, bo padły słowa o obnażaniu kolejnych przywódców sceny politycznej… JA BARDZO PROSZĘ WSZYSTKICH – bez obnażania!… Za wrażliwa jestem i mogłabym nie przeżyć widoku tego lub owego sans garnitur.

0 Replies to “O NAŁOGU I MACIE HARI”

  1. zdaje mię się, że książki się kupuje po to, żeby je czytać, ale to może tylko moje wrażenie?

    słyszałem co prawda, że są tacy, co to je do ozdoby podobno, ale jakoś mię się w to wierzyć nie chce
    i jakoś nie znam nikogo takiego, włącznie ze sobą samym

  2. A wez przestań juz przestan z tymi ksiąkami, nakup inteligentnych kremow, maseczek, zedrzyj kwasem stary naskorek, nadmuchaj wargi ustne, przełóz myslenie na jutro i masz Scarlett dwa w jednym.

  3. A wez przestań juz przestan z tymi ksiąkami, nakup inteligentnych kremow, maseczek, zedrzyj kwasem stary naskorek, nadmuchaj wargi ustne, przełóz myslenie na jutro i masz Scarlett dwa w jednym.

  4. alez co wy mowicie moje panie!
    Rhett by nigdy Scarlett nie kochal jakby nie byla taka lajdaczka jaka byla! wyobrazacie sobie, ze kochalby kobiete co po jednym jego spojrzeniu pada mu do nog?
    to niemozliwe!;)

  5. dear barbarello.
    też jestem uzależniona. do tego stopnia, że trzymam xiążki w obocie.powierzchnia domowa od dawien dawna zapchana xiążką i kosmetykiem. chociaż, gdybym zrobiła przeglad kosmetyku i wyrzuciła ten prahistoryczny, to i miejsce dla xiążki by się udostępniło… (taka niezależna myśl mnie naszła).

    PS ja tam jestem odporna bardzo i ja z chęcią wszelkie obnażenie. oczywiście obnażenie tylko i wyłącznie w celach naukowych.

  6. takie obnażanie nie byłoby złe ;o)
    bo gdyby tak rodacy z kraju naszych przodków, zadków i dzieci zobaczyli ten garnitur saute, to od razu wykopaliby go tam, gdzie już nawet pieprz nie rośnie

    ciekawostka – kod: vyrko
    znaczy mam iść spać? do snu zimowego się gotować? czy już się położyć i czekać na zawalik?

  7. hint: płomienni bruneci z charakterem gustują w nadaktywnych idiotkach zakochanych w wymoczkowatych gentlemanach o osobowości rozbitego jajka. I to jest wielka tajemnica wszechswiata, tak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*