NIE ZAPOMINAJĄC O JAJKU NA TWARDO

No wiec, na glowie mam MIOTŁĘ.
Nie jest to w moim przypadku nic nadzwyczajnego. Rzekłabym, ze jeśli nie uczesze się w kategorycznie sciagnieta gumką kitke, miotła jest normą, i bynajmniej nie jest to Norma Jean Baker.
Czy miotła mi dzis dramatycznie przeszkadza w realizacji celow zawodowych?… otoz, skłaniałabym się ku stwierdzeniu, iż nie bardzo.

W Radzie Europy na korytarzach – KROWY, wielkości naturalnej. Kazda inaczej pomalowana. Bardzo ladne. Bardzo na miejscu. W Parlamencie powinni w takim razie postawic nierogaciznę, moim zdaniem.

„Night Watch” Pratchetta oczywiście – znakomita.

„Truth! Justice! Freedom!
And a hard-boiled egg!”

0 Replies to “NIE ZAPOMINAJĄC O JAJKU NA TWARDO”

  1. Co tam miotła!…
    Ja przedwczoraj na pewnym bankiecie widziałam kobietę-cud. To, co miała na głowie, przypominało raczej żurawia, a korpus opasywały jej lisy. Wrażenia niezapomniane! Poprosiliśmy fotografa o dokładne obcykanie – będziemy prowadzić śledztwo, kto zacz…

  2. Jak będziesz tak narzekać na Włosy, to Ci wyjdą i zostaniesz z łysiną do polerowania. Jak wzmiankowane hard-boiled egg. Złośliwe włosy zostaną wyłącznie w kępkach i to pozbawionych sensu. Wyrosną Ci na przykład między łopatkami, żeby utrudnić depilację. Pratchett potrafiłby to bardzo obrazowo opisać…

  3. tak sie zastanawiam dlaczego czytam Cię od poł roku i bodajże ani razu się nie wpisałam. I nie wiem…Może przez wrodzoną nieśmiałośc..? 😉

  4. bardzo wazna dla mnie osoba kiedys czytala mi tego bloga na dobranoc przez telefon, zeby mnie rozweselic.. teraz wrzucam do ulubionych,bede czytac sama.

  5. jajko na twardo jest zdecydowanie wazniejsze niz jakies abstrakcyjne pojecia które każdy pojmuje inaczej. Jajko -to jest konkret.

Skomentuj zycie-z-kitolem Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*