…w dodatku pod własnym prysznicem. Podczas wieczornej kąpieli.
Po prostu noga mi pojechała po mokrym dnie kabiny. Mokrym i śliskim, bo na gorze pod prysznicem zle splywa i zawsze się robi na dnie warstewka wody, PONIEWAŻ…
… i tu musiałabym wrócić do epopei remontu mojego starego domku, kiedy to pijani panowie przychodzili zamiast w poniedziałek, to w czwartek po południu, udalo im się położyć kafelki tak sprytnie, ze odległość pomiedzy ZADNYMI DWOMA KAFELKAMI się nie powtarza Z ZADNEJ STRONY, wywalili mi za duze dziury w plytach gipsowych na halogeny, oraz tak powyginali rury opływowe na gorze, ze w ogole nie chce spływać woda, i zawsze prosili mojego ojca „Niech pan nie przyprowadza pani kierowniczki (mnie), bo ona ZARAZ PŁACZE” – ciekawe kurna dlaczego…
… ale mi się NIE CHCE. Wracac. Nawet w myslach.
Wiec, pojechala mi ta noga i od razu miałam projekcje, ale nie całego mojego zycia, tylko POGRZEBU. Troche się nie mogłam zdecydowac (no – 1/60 sekundy, tak? Tyle mogłam się wahac) – trumna z rzeźbionego palisandru czy delikatna porcelanowa urna w pastelowe secesyjne irysy, miałam za to wyrazna wizje czarnych wron cmentarnych („Mój Bąże. Taka młąda. A widziaa pani nowe futro tej Wisnieskiej?… Powiadam pani, ten jej trzeci mąż…”).
Żeby nie trzymac Panstwa w niepewności (haha… tak) – jednak PRZEZYLAM, udalo mi się jakos złapać równowagę i nie rozwalic sobie łba.
Pozniej przez pol nocy miałam halucynacje po rozpuszczalnej musującej aspirynie, ale to już ZUPEŁNIE inna historia.
Hm. W mojej kabinie nie ma poslizgu, ale jest wielki prysznic co jak chce, to spada na głowę.
Hm..Mozna by sie zastanowić, dlaczego ONI tych rzeczy nie naprawiają….??
Jejku, przestraszyłaś mnie – po witaminie C stan zatrucia pokarmowego??? Znaczy się sr…??? Jołć jołć
Jejku, przestraszyłaś mnie – po witaminie C stan zatrucia pokarmowego??? Znaczy się sr…??? Jołć jołć
oj biedaku……A ja nie jestem całkiem pewna czy to rzeczywiście była Aspiryna
Mój bożę. Taka MŁĄDA!
HA!!!!
MŁĄDA MŁĄDA! MAM CIE!
Hm. a na dnie sliskiej i mokrej kabiny nie powinna byc jakas ANTYPOSLIZGOWA nakladka ?
idzie Grześ przez wieś, worek Baśki niesie…
(tak mięsie luźno skojarzyło, nie? 😉
Urnę ufundowałaby firma budowlana. Barbarella wysypałaby się cienką smużką, zanim dotransportowanoby ją na cmentarz.
po aspirynie tez??
ja wiedzialm o tabcinie i gripeksie.
po wit c. natomiast mam stan zatrucia pokarmowego.
po syropie z etanolem natomiast nie. 😉
to całkiem jak w filmie “oszukać przeznaczenie”. a kabel od prysznica nie miał chętki zrobić ci gustownej apaszki na szyi?
A nie miałas wizji schludnej i skromnej urny?