Dziękuję. Jest cieplej i wszyscy zadowoleni.
(Właśnie reklama na guglu mi wyświetliła "Włoskie Lody Ekologiczne" – jakieś faken lody z SOI I RYŻU, heloł? – a zaraz pod tym – "Problemy z jelitami" – dość logiczne).
Teraz się przyznam do czegoś okropnego.
Mianowicie.
(Ale to będzie naprawdę CIEMNA STRONA mojej osobowości, więc proszę położyć dzieci spać i odwrócić pluszaki tyłem do monitora).
Gdyby były możliwe podróże w czasie, to bym wróciła do roku, w którym powstała "Autobiografia" i anihilowała zespół Perfect.
Macie tak, że jak słyszycie jakąś muzykę, to krew wam się ścina w napalm, a uszu się dymi? To ja tak mam z Perfectem. Nie miałam lekko na osiemnastkach, o nie. W kółko leciało jakieś tańcze, pomarańcze, jego mać, ale naprawdę, NAPRAWDĘ słabo mi się robiło na dźwięk tego pierwszego charakterystycznego akordu, bo wiedziałam że za chwileczkę, za momencik usłyszę to cholerne "Miałem dziesięć lat…"
JAK JA NIE ZNOSZĘ TEJ PIOSENKI.
Pamiętam, jak mi kilka lat starsze koleżanki tłumaczyły, że dla nich to jest HYMN POKOLENIA i w ogóle dlaczego ich nie wielbię. No nie wielbię! Manaamu też nie wielbię, ale przynajmniej mi nie skręca jelit na kształt ringu Monte Carlo, jak słyszę ich w radio. W dodatku ja NAPRAWDĘ mam pojemny gust muzyczny, TSA nawet lubię, niech im tam.
A Perfectu nie daję rady.
Może oni emitują jakieś poddźwięki, na które jestem wrażliwa, coś jak trzymanie grubego koca między zębami (BRRRRRR) albo przeciąganie paznokciami po grzbiecie złożonej kartki (AAAAAAŁAAAAAA).
No. To już wiecie – nie lubię owoców i Perfectu. Wolę pająka w wannie, niż Perfect.
Oho, pojawiły się nowe reklamy – "Własny Chleb Już Piekłaś?" (a w mordę chcesz?… – od razu mi się skojarzyło) oraz "Obleśne żarcie – potrawy, których nie odważysz się zjeść" – jupiiii! Coś dla mnie! Jaky co, to zapraszam (oblesnezarcie.pl)
Aha, i dostałam maila, że bloga mi przenoszą na wordpressa. Mam się bać?…
oooo ja wiedziałam że to pokolenie moje było stracone, skoro hymn taki miało….
ja mam podobnie jak słyszę:
‘chcemy być sobą WREŚCIE’
Kochana moja… że się tak bezczelnie spoufalę. Jak ja niecierpię Autobiografii!!! I myślałam, że sama jestem na tym świecie. A tu się okazuje, że jest nas więcej. Uffff…. :D:D:D
a ja tak mam z “100 lat,100 lat” – dostaję zawału z udarem i wylewem w kupie..
Na Autobiografię też reaguję alergicznie:)
Pru — jeeezuuu kobieto, czemu mi to przypomniałaś, to naprawdę było masakryczne:) Jak ktoś nie wierzy–> http://www.youtube.com/watch?v=-FUmvtqHWBM&feature=watch_response
lody nei moga byc z ryzu i soi, wtedy lepiej juz isc na sushi z sake!!!!! a co do autobiografii: mialem 10lat gdy pierdoln…we mnie fiat!
Dla mnie zabójcze jest De Mono,brrrr.
WordPress jest bardzo okej. Tylko trzeba trochę poświęcić czasu, żeby go ogarnąć.
LOWJU! Myślałam, że tylko ja tak mam z Autobiografią, a jeszcze dodam Budki Suflera Jolka,Jolka.
…w wielkiej tajemnicy
dzielę się z Tobą
tym odkryciem,
nie możesz tego nie znać,
no nie możesz!
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,113843,11122860,Top_10_japonskich_gadzetow_do_poprawiania_urody.html
P.S.
są nawet ceny promocyjne!
W czasach kiedy grał Perfekt, grał też zespół, którego NIC nie przebije nawet aautobiografia
Był to mianowicie zespół Bank – “Ciąglę ktoś mówi coś” …
No ja pierdolę do dzisiaj mam ciarki a minęło już dwie dekady
PErfekt to małe miki – wierzaj mi
O rany, no a ja myslalam,ze tylko ja takmam z ta Autbiografia. Niecierpie
To ja tak mam z Bajmem i Beatką w ogóle, jak ją słyszę to mam ochotę mordować niewinne kocięta itp. Brrr, nawet na samo wspomnienie mnie otrząsa.
Ja tak mam z “Killing me softly”, które jakiś czas było wielkim hiciorem. Jak słyszę to kwakanie, to wszystkie włosy mi się jeżą 🙂
W cieniu wielkiej góry – budki suflera, nie ma nic bardziej mordennogennego dla mnie. już chyba wolałbym słuchać feela.
no to ja tak mam z DeMono, zeby mnie bolą jak ich słyszę
Absolutnie Budka Suflera przebija wszystko! Włączają mi się mordercze instynkty jak tylko słyszę pierwszy akord jakiejkolwiek piosenki, że już o głosie pana Cugowskiego….
Uśmiałem się bo podobnie miałem z Lambadą. W czasie kiedy był to hit nad hitami dorabiałem sobie stojąc w soboty na jednym z ryneczków z ciuszkami. Z reguły słyszałem Lambadę z trzech, czterech magnetofonów równocześnie- masakra.
I ciekawostka, niedawno usłyszałem ją w radiu i ups, nawet całkiem fajna melodia znaczy uczulenie przeszło :))
Yyyyyy… Perfect.
To oni się piszą przez C?
wordpress jest naprawde dobry i poreczny.
Autobiografii tez nie lubie 🙂
O! Też są straszni, ale NIE TAK JAK PERFEKT.
A BUDKA SUFLERA??? Heloooł?!