PODANIE O DOSPRZĘTOWIENIE

 

Poszukuję zestawu do wina, który by miał przyrząd do wyciągania i osuszania muszek owocówek. Robię to przy pomocy łyżeczki i serwetki i jest to niesłychanie pracochłonne. Z otwartymi ramionami powitam jakieś udogodnienie. Skąd się tyle tych mend bierze – to osobna kwestia.

 

Mielismy w weekend niewielkie lądowanie UFO, ale chyba już OK.

 

Mój mąż trochę miał fazę „A teraz naucz ajfona gotować i – że się tak wyrażę – nie jesteś nam już więcej potrzebna”, ale zrobiłam mu TAKI schab z jabłkami, że mu przeszło. Mam nadzieję.

 

A wasza kiełbasa? Czy już przegoniła ich kiełbasę?…

0 Replies to “PODANIE O DOSPRZĘTOWIENIE”

  1. Moja kiełbasa na moich możnych plecach jest w peletonie. NA RAZIE….

    (co za kod mi się trafił, jak wyznanie miłości po frasussku)

  2. Droga Basieńko,
    ja muszki owocówki, które a) mnożą się jakimś wzorem silni, b) są wszędzie i zawsze; wciągam do odkurzacza. Zdejmuję końcówke i wciągam, nawet jak się jedna z drugą poderwą – niestety. Ciung powietrza zwycięża.
    Inna inszość, ze czekam, aż mi odkurzacz zacznie lewitować bo do rozrodu mają tam wszytko co trza więc jak ten tłum odpali skrzydełk mogę mieć w domu Stavena Kinga.

  3. Ja nie ROBIĘ wina, tylko je PIJĘ – takie, co juz ktos zrobił.

    A muszki wypuszczam, no.
    Miekka faja ze mnie.
    Ale mam nadzieję, że wyciągną z tego jakas naukę i opowiedza znajomym i krewnym, ze NIE OPŁACA SIE BYC PIJAKIEM, ale one chyba na odwrót gadają.

  4. A skąd Ci się te muszki w winie biorą?! Korek, do którego wsadzona jest rurka fermentacyjna musi być oblany stearyną (no świeczką), w rurce jest woda i nie ma możliwości pojawienia się muszek!! Pozdrawiam

Skomentuj zielona wiedźma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*