Mialam zamiar zrobic liste osiagniec XX wieku, ale napisalam na kartce: “1. Tabletki przeciwbolowe; 2. Trojwymiarowe chipsy” i skonczyly mi się pomysly.
To z zimna. W poprzednim zyciu bylam jaszczurka z Galapagos, która w rozkladzie zajec ma zlozenie jajka pod wulkanem raz w roku, a poza tym – byczy się na brzegu morza. A raczej jaszczurczy. Stad moje zamilowanie do gadow i przesiadywania po szyje w cieplej wodzie.
Dobra… Panie ober! Weekend RAZ! Tylko krwisty i z chrupiaca skorka.
PS. No i nie dowiedzialam sie, o co chodzi facetom. Zazdrosnie strzezona tajemnica firmowa?… 😉
Poświęcę się. Historia kocha męczenników…
Zaiste Największe to osiągnięcie być czyjąś kloaką! Takie na miarę wieku, fakt…
Aaale co?
GRATULUJE, GRATULUJE !!! Sciskam długom giboniastom łapke kosmatom!
To dopiero jest prosze Panstwa MARCYSIOWE osiągnięcie na miare XXI wieku!!!
BARB – Uprasza sie dopisać je do listy i to gdzieś tak na przodujoncych pozycjach!
I możecie mu wszyscy… zazdraszczać!
To ja… TWOJA KLOAKA!
Hm… Coupland D. – on notorycznie pisał takei podsumowania z osiągnięciami.. Tylko w której książce najlepsze.. Chyba w pokoleniu X, ale mogę się mylić 😛
Tabletki przeciwbólowe to nawet mi się dzisiaj przydały (choć z reguły z nich nie korzystam), a chipsy… hm 😉
nie chwalcie się tak, i tak najsłabiej to ja widzę…
nieeee no aż tak zle to chyba nie jest
Ja mam bardzo krótkie włosy i widzę krócej niż Obły. Albo Obły jest mną albo ja Obłym!
taki marcys to zazdrosci np. włosów wogóle i chce sięim przyjrzec z bliska
…
ja mam krótkie i jestem do tego krótkowidzem
więc… no sama widzisz