O WIADOMOŚCIACH DOBRYCH, ZŁYCH I OBERŻYNIE

Dobra wiadomość jest taka, że nadal pogoda jest piękna. 

Natomiast niezbyt dobra wiadomość jest taka, że w łazience bulgocze w rurach, dość głośno. Mam złe przeczucia. Bulgotanie jest zdecydowanie ZŁOWIESZCZE. Czy ktoś zna jakąś historię, film albo książkę, która rozpoczynałaby się od bulgotania w rurach i kończyła DOBRZE? Nie bardzo, prawda? No właśnie.

Jestem tak zakochana w tekstach z „Sukcesji”, że nawet się nie zdenerwowałam wyborami (tym bardziej, że jest dość ciekawie). Spadam z krzesła średnio trzy razy na odcinek. „- Czy leki powodują u pana niepokój, wahania nastroju, agresję?” – Spierdalaj”; „- Przepraszam, ale licytuję antyki, głównie manuskrypty… – Licytujesz penis Napoleona”. Dobrze, że jeszcze cztery odcinki przede mną – wydzielam je sobie oszczędnie jak pani Basia dostęp do Prezesa. 

Żeby nie było tak różowo, to dowiedziałam się wczoraj, że nie należy beztrosko wysyłać ikonki bakłażana, BO TO WCALE NIE OZNACZA BAKŁAŻAN. Naprawdę, ludzie to wszystko potrafią zohydzić, nawet niewinną (i smaczną) oberżynę!…

Czy macie czasem wrażenie, że cały czas próbujecie zbilansować w swoim życiu sprzeczne oczekiwania różnych stron? Na przykład – mój pies oczekuje ode mnie nieustannego karmienia, a weterynarz z kolei oczekuje, że odchudzę psa. A ja jestem pośrodku. A zdecydowanie wolałabym być w tapas barze z ogromnym, baloniastym kieliszkiem wina w ręku. O właśnie, przypomniało mi się (czyżby tabletki działały?), że następnym razem jak będę jechać do Hiszpanii koniecznie muszę zabrać wieszak na torebkę. Bo niektóre bary mają zamontowane wieszaki, ale nie wszystkie, a jak się ma torebkę ważącą tyle co paleta kostki brukowej, to jej odwieszenie znacząco poprawia komfort osobisty. 

I znowu nie mam co czytać. Ale mam na oku książkę Bolesława Chromrego z pieskiem na okładce i w tytule. Podobno niezła.

19 Replies to “O WIADOMOŚCIACH DOBRYCH, ZŁYCH I OBERŻYNIE”

  1. kupiłam pierwsze polskie tłumaczenie “Adwokata diabła”. Jeszcze nie skończyłam, ale mam mieszane uczucia, nie wiem czy polecać. Wg mnie póki co film był lepszy… No i Keanu… <3 Tak samo mam z "Zaklinaczem koni" – film o niebo lepszy i fajniejsze zakończenie niż w książce.

  2. Zadne bulgotanie nie wrozy nic dobrego – nawet to w brzuchu.
    Trzymam wiec palce by okazalo sie blahostka.
    Przypomnialas mi ze ja tez mam taki torebkowy wieszak a nigdy nie uzywam bo nie nosze przy sobie. Musze to zmienic.

  3. O! I mam do Ciebie pytanie, jako specjalistki od butów.
    Co myślisz o kowbojkach? Nigdy nie miałam, aż dziś wstałam z poczuciem, że koniecznie muszę mieć.

  4. Jeżeli lubisz solidną space opera, a jeszcze nie czytałaś/oglądałąś, to polecam ,,Expanse” i książki i serial. Nie jest to może coś klasy ,,Problemu trzech ciał”, ale trzyma przyzwoity poziom. Serial jest z sezonu na sezon coraz lepiej robiony, a ponieważ teraz przejął go Amazon, którego szef jest jego fanem i ponoć sypnął groszem, myślę że paździerz nie będzie raczej z kątów wyglądał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*