DZIWNY BRĄZOWY STWÓR

 

Hanka mówi, ze to NA PEWNO chomik w przebraniu, ale chyba to ta samica kosa jednak. No wiecie co, zawsze mi się wydawało, ze kosy sa PODŁUŻNE, a nie okrągłe. Zgrabniejsze trochę, a nie taka baryła. Z drugiej strony, ja tez kiedyś byłam zgrabniejsza i bardziej podłużna. Może to jest po prostu samica kosa sporo po trzydziestce. I przepraszam uprzejmie, a gdzie jej mąż? Pewnie w delegacji.

 

W zeszłym roku mieliśmy spory ruch w karmniku:

     

Z tego wszystkiego oglądam House’a od początku i wiecie co. Pilot jest zupełnie cudaczny – Cuddy zrobiła House’owi awanturę, że chce podać steroidy, nie mając gotowej diagnozy. Steroidy! Błagam. W trzecim sezonie House mógłby podać steroidy wszystkim świeżo narodzonym niemowlaczkom, bo akurat miałby taką fantazję, a Cuddy by nawet nie pisnęła. Nawet przy robieniu dziur w głowach pacjentów oponuje dośc niemrawo. Poza tym, nie wpadł od razu na to, że pacjentka ma węgorzycę; węgorzyca jest zwykle typowana w pierwszym rozpoznaniu zaraz obok lupusa. Śmieszne to jest, jak Cuddy na niego wrzeszczy i uważa, że ma przewagę. W dodatku jest słabo zrobiona, od drugiego sezonu wygląda o wiele korzystniej.

 

Złota myśl na dziś:

Jak się zje na kolację mega duża torbę chrupków duchów, to przez cała noc boli człowieka brzuch.

 

Zaczęłam nowa serwetkę.

 

15 Replies to “DZIWNY BRĄZOWY STWÓR”

  1. Na stołówkę przychodzą same baby, podpierdalają ziarno do swoich gniazd, a jak mąż wróci, to mówią “Pa, jaki fajny obiad ugotowałam, ćwir”

  2. Właśnie nie!
    Cuddy najbardziej podobała mi się w pierwszych odcinkach, z dłuższymi włosami wyglądała jakoś tak bardziej, czy ja wiem, młodziej i kobieco.
    Później jej fryzura komunikuje tylko: “należę do szarej myszy i wyglądam tak, że równie dobrze mogłoby mnie nie być.”. Ble.
    W pierwszym sezonie wszyscy są bardziej sztywni, a House wydaje się niemal niewinny… przynajmniej w porównaniu z późniejszym Housem.

  3. ja też za dzwońcami

    a gdzie są wróble???

    do nas przylatuje niezidentyfikowany CZARNY grubas – od kosa różni go to, że kosy mają żółty dziób, a ten ma czarny – zasiada taki w karmniku i rządzi – nikogo nie dopuszcza

  4. A ja uważam, że skrzydełka z KFC smakują dobrze i bez podgrzania, co jednak nie wpływa bardzo korzystnie na florę bakteryjną jelit i one, te jelita, cierpią bardzo. A że mam KFC po sąsiedzku, to one jelita systematycznie hartuję. Może w koncu się dadzą przekonać… 😉

  5. diagnoza: TORBA, no tak, TORBE cza było jednak wyrzucić, albo nie zjadać CAŁEJ,w połączeniu z chrupkami mógł być ojom. Twarda z Pani sztuka

  6. Na moje, to są dzwońce.

    Ale może byc, że same baby na stołówkę przylatuja, bo faceci w delegacji / na rybach / na dziwkach i co one mają robic same w domu, a tak to sobie przynajmniej pogadają.

  7. Niech się wypowie ornitolog jakis dyżurny, to zeszłoroczne tałatajstwo to co to jest?
    Bo strzelałabym, że szczygły, ale też w rodzaju żeńskim wyłącznie.
    Co jest z tymi facetami, hę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*