Spoko. Mam malutka, kameralna depresje kliniczna. Taką w wersji pocket – z miekka okladka.
Na zewnatrz nic po mnie nie widac, ze mam ochote skoczyc z mojego okna naprzeciwko siłowni na siódmym pietrze. Nic a nic.
0 Replies to “OPIS MINI DEPRESJI KLINICZNEJ”
Baska weż przestań… każdemu się zdarza że czasami taczki są takie ciężkie do pchania pod gorę. Ale to mija…
Uszy do góry !
Eeee… u ciebie depresja to normalka.
Może dla odmiany coś innego? Jakaś afirmacja, czymokolwiek, pogodą na ten przykład?
Czy teraz depresja jest trendi?
nic a nic ?
nikt a nikt …
te małe depresje kliniczne są takie typowe 🙁
i tylko czasem zupełnie obcy głos mówiący “zostań”
przywołuje do lepszej rzeczywistości
właśnie Ciebie zaczynam czytać
więc zostań …
Baska weż przestań… każdemu się zdarza że czasami taczki są takie ciężkie do pchania pod gorę. Ale to mija…
Uszy do góry !
taki tydzień widocznie
Eeee… u ciebie depresja to normalka.
Może dla odmiany coś innego? Jakaś afirmacja, czymokolwiek, pogodą na ten przykład?
Czy teraz depresja jest trendi?
phi, mam to opanowane PERFEKT
nic a nic ?
nikt a nikt …
te małe depresje kliniczne są takie typowe 🙁
i tylko czasem zupełnie obcy głos mówiący “zostań”
przywołuje do lepszej rzeczywistości
właśnie Ciebie zaczynam czytać
więc zostań …
pozdrawiam
http://na-granicy.blog.onet.pl/
kolejny rewelacyjny pretekst, zeby sie napic.. 🙂