– Cześć! Mam na imię Szczypawka i najbardziej lubię ośmiornicę, sery, surową wołowinę i wodę z ogrodu z miski dla ptaszków, najlepiej taką kilkudniową – czyli wszystko, po czym mam później sraczkę. Paniusia mówi czasem, że jestem podobna do Audrey Hepburn, a znowu przy innych okazjach, że jedzie mi z paszczy. Niczego się nie boję i najchętniej sprałabym dupę wszystkim kotom na świecie.
Pozdro od Karmelci, która z kolei podobna do Audrey Tatou, czyli podobny wyraz oczu ma (jak to spanielki). Sama niewinność i charme.
Ośmiornice? Ke? Karmelcia nie wie , czy lubi. Ale znając ją, lubi prawie wszystko. Arbuza, na ten przykład i melona.
Psy są tylko psami… No cóż, trzeba się z tym pogodzić, że śmierdzi im z pyska, że są gównojadami itd, itp… Bo koty, proszę Pań, to arystokracja, bez dwóch zdań ! 🙂
Audrey… Też w niej widzę Audrey Hepburn. Tych kilka subtelnych rysów.(mordki).
Dwa inne rezolutne pieski, Maybach i Porsche (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10152858240948590&set=pb.583313589.-2207520000.1442999667.&type=3&theater), serdecznie pozdrawiają Szczypawkę. Nie miały nic przeciwko kotom, dopóki w nowym domu nie zobaczyły kotów sąsiadów przechodzących przez teren ICH stada – od tej pory biała gorączka i piana na pyskach.
O Fafiku mogłabym jedynie napisać, że jest mądro-głupi.
Albo, że jest kupojadem.
<3
Poczciwinka taka! 😀