(Kolęda taka, “Śrut nocnej ciszy”).
Oby Wasze pierogi się nie rozkleiły, kompot z suszu nie był za słodki, śledź – za słony, makowiec się nie kruszył, a Mikołaj dotarł ze wszystkimi prezentami.
I żeby nikt przy stole nikogo nie dźgnął widelcem z powodów polityczno – światopoglądowych.
I żeby się łańcuchy ani światełka choinkowe nie zaplątały, chociaż i tak się zawsze zaplączą, żeby człowiek NIE WIEM JAK je układał.
I w ogóle co sobie kto życzy.
Buzi w uszka (z grzybami).
PS. Jesteście team piernik czy team makowiec?
Makowiec i sernik, zdecydowanie:)
a ja piernik – zwloklam sie bo mnie przejechalo cos i trzyma, o 3 w nocy i postanowilam upiec piernik – wniosek taki ze powinnam byc czesciej chora – piernik okazal sie the best
Team piernik (czekoladowy, z bakaliami).
Serdeczności nie tylko na święta!
A ja jestem team śledzik z cebulką 🙂
Słodkie może nie istnieć.
Miłego świętowania!
Team such ciasteczka🙃
Mialo byc suche !
Tupi slow in mi zmienił 😣
Coraz lepiej….
Nowy iPad……
Suche ciasteczka!
Team makowiec z Lukullusa!
Team sernik, team orzeszki i team Pani Walewska
Ja jestem w dwóch teamach: makowiec i sernik
Wszystkiego dobrego i smacznego. Team jeden i drugi.
Team karpatka? W makowcu za dużo bakalii, piernik za mało słodki🤷🏻♀️
Makowiec oczywiście. U nas zawsze taki bez ciasta, sama masa makowa, z miodem, masłem i bakaliami pieczona w blasze. Najpyszniejszy.
Choć mój mąż, jako typowe dziecko PRLu, jest też team sernik z pepsi. 😉
Wszystkiego dobrego!
Jeśli w ogóle, to team sernik. Bez pepsi, za to z bakaliami.