Z fryzjerem jest tak, iż… nie, nie siedzę od wczoraj z kocem na głowie, ale JEST TO JEDNA Z OPCJI. Niczego nie wykluczam.
No bo chyba mnie trochę poniosło z entuzjazmem na fali pięknej pogody i powiedziałam, że od tych długich włosów mam migreny i przydałoby się na lato jakoś LŻEJ I KRÓCEJ. Aha – powiedziała pani fryzjerka i chlasnęła mi włosy do obojczyków.
DO OBOJCZYKÓW. W mojej terminologii to jak fryzura NA JEŻA. Chyba nigdy nie miałam krócej. W dodatku z wycieniowanymi kosmykami przy twarzy.
No więc od wczoraj siedzę i szarpie mnie pomiędzy „AAAA co ja najlepszego narobiłam” do „A może jest fajnie?”. Naprawdę jeszcze NIE WIEM. Zobaczy się, co z tego wyjdzie po pierwszym myciu, bo wiadomo, że prosto od fryzjera to zawsze jest ładnie, a później to bywa rozmaicie.
Na razie powtarzam sobie to samo, co Szczypawce – mianowicie jedną ze złotych myśli niedoścignionej Pierwszej: „Włosy nie kiełbasa – odrosną” i tego się obie trzymamy.
Może zmieńmy temat. To co, nowe Twin Peaks, hę?…
Zmiany są ważne, także czekam na zdjęcie!
Ej ale Kanionkowi kiełbasa rosła…
Kanionkowi to wszystko rośnie, w związku z czym stanowi wyjątek potwierdzający regułę.
a gdzie jest zdjęcie?
Drobna zmiana nie jest zła.
Niech inni ocenią, na pewno źle nie jest. Jest inaczej.
A odrobinę odmienności i różności nie zaszkodzi. Tak jak piszesz – włosy to nie kiełbasa – urosną 😉
Mnie się te 2 pierwsze podobały. Jest klimat. A scena z moją ulubienicą, panią z pieńkiem, gdy mówi Hankowi, że nie da rady z nim pójśc…. nie wiedziałam, że ona jeszcze zagrała. Ciary.
no co zrobic
Obejrzałam pierwsze dwa odcinki Twin Peaksa nowego i jest spoko. Co prawda wolę przewagę zbrodni/kryminału i małego miasteczka nad metafizyką, ale w końcu najpierw agent Cooper musi wrócić na swoje miejsce. Klimat jest. Mnie ostatnio wciągnęli Amerykańscy Bogowie. Jak odpowiadała ci estetyka Hannibala z Madsem, to warto spróbować. A z idiotycznych seriali komediowych “Trial & Error” nabijający się z seriali dokumentalnych o zbrodniach i procesach – sprawa podejrzanie przypomina “Staircase” z którego pamiętam fantastyczną linię obrony jakoby do mieszkania wleciała sowa i napadła na żonę zrzucając ją ze schodów. Polecam, jeśli nie widziałaś, razem z “The Jinx – The Life and Deaths of Robert Durst”.
Do obojczyków to nosi jeż długowłosy
a nawet baaaardzo długowłosy.
Uwierz mi na słowo, JEST FAJNIE !
To nie szarp się już, tylko pokaż. Ocenimy uczciwie.
WŁOSY NIE KIEŁBASA – ODROSNĄ !!!
Barb, kocham cię :)))))