Niewykluczone, że dzisiejszy wpis jest pożegnalnym, albowiem zjadłam wczoraj kurzy sznycel, który chce mnie wykończyć gastrycznie i jak na razie idzie mu całkiem nieźle. Cała noc miałam bóle i wizje i ogólnie jest mi tak sobie.
W ogóle… KTO TO WYMYSLIŁ, po co człowiekowi tyle flaków w środku i każdy może go rozboleć, co jest bez sensu. Ameba się o wiele lepiej ustawiła.
Obrzygam śledzie na biurowej Wigilii czy nie?… Można przyjmować zakłady.
jesu, naprawdę zeszłaś po tym sznyclu kurzęcym?
a tak zeby Cie dobic Pani Barbarello, to ja mam 3 (TRZY!!!) noclegi do 3.5 tygodnia (25 DNI!!!!!) w Nowej Zelandii i Australii.
stopnia uszczesliwienia chyba nie musze podawac? 😉 wesolych swiat
Może Ci się chociaż te wizje jakoś ukierunkują na buty i torebki 🙂
Dużo zdrowia życzę i spokoju w najbliższe święta 🙂
zdarzają się czasami takie rzeczy, trzymaj się – będzie dobrze
Jakie TRZY dni?! Ona do sobotniego wieczoru ma być zdrowa! Placki ziemniaczane zamówione!!!
Wiesz, ja wierzę, że jeszcze Ci sie polepszy.
I ten link na pewno się przyda – jako dodatek do sweterków mogą byc dwa mózgi, na przykład ;).
http://www.glol.pl/article/21-najbardziej-kreatywnych-zimowych-czapek.html#TRCuk
Dla N. co wybierzesz?
A ja to bym poprosiła sówkę.
Zdrówka, naprawdę współczuję :*
Jeszcze dodam, że widze Cię w 5. Cthulhu
:))
To nieprawda, że to kuracja odchudzająca. Ze 3 tyg temu przeszłam jelitówkę, szarpało mną na prawo i lewo i ubyło mnie zaledwie pół kilo! PÓŁ KILO! Które czym prędzej wróciło.
Pfff!
To widocznie nie miało z czego szarpać, dlatego tylko pół kilo ubyło.
To nie sznycel, to wirus. Perfidny i dwustronny. Kuracja odchudzająca 3 kg w pakiecie gratis. Trzyma 3 dni, do świąt przejdzie…