(Na niczym się nie mogę skupić, bo po patio chodzą sobie trzy czarne kociaki. To znaczy, czasem jeden, czasem dwa, w porywach do trzech. A mi się licznik kotów włączył i nie mogę przestać monitorować. N. najpierw stwierdził, że je zastrzeli, a następnie wybiegł do nich z twarożkiem. To się nazywa wysyłać sprzeczne sygnały).
Jestem okropnie wymacerowana przez sny ostatnio. Zwykle mam sny przygodowe, UFO, mordercy, alieny, takie tam. I w porządku. Natomiast dziś śniło mi się, że musiałam pilnować bardzo małego psa. Takiego beżowego mini pudelka. Nie był mój, ale musiałam go pilnować. Oczywiście, ze mi spierdzielił. Obudziłam się nieco zaryczana.
Ale i tak najgorszy jest sen, który mnie prześladuje od kilku tygodni, mianowicie o pączkach. Śnią mi się pączki. Pączki, po które stoję w kolejce i ZAWSZE przede mną stoi okropna baba, która te pączki wykupuje CO DO JEDNEGO. I ja lecę do następnego sklepu po pączki… I znowu baba przede mną w kolejce! Czy to znaczy, że ktoś zabiera mi sprzed nosa wszystkie pączki mojego życia? I jakie to ma znaczenie, skoro i tak wolę kalmary albo kurczaka z KFC?… Drogi pamiętniczku, weź coś powiedz, bo zwariuję.
I niech mi ktoś powie, o co ta afera z tyłkiem księcia Harry’ego. Z drugiej strony, jak zerknęłam na to zdjęcie, to musze przyznać, że po Rodzinie Królewskiej jednak spodziewałabym się lepszego tyłka. Pochodzenie zobowiązuje. A tu takie smutne, blade pośladki. Smętne nawet, powiedziałabym. Smętne i płaskie. I te pośladki są w kolejce do tronu?… Które z kolei?… Mam nadzieję, że przynajmniej w linii żeńskiej królewskie geny pośladkowe są łaskawsze.
PS. Z OSTATNIEJ CHWILI: kotów jest pięć. Cztery małe i mamunia. Jeden zrobił kupę pod tują. Gdzie moje relanium.
Przepraszam, czy ktos z Państwa wie, o czym do mnie mówią szanowni komentatorzy posługujący się językiem lengłidż? Bo ja osobiście ni chu chu (znaczy, rozumiem słowa, ale o co chodzi to nie bardzo).
I know this web site presents quality based articles and extra data,
is there any other website which offers these things in quality?
I’m really impressed with your writing skills and also with the layout on your blog. Is this a paid theme or did you modify it yourself? Either way keep up the excellent quality writing, it’s rare
to see a great blog like this one today.
A poza tym slodycze we śnie to nic innego jak przyjemności zmysłowe, seksualne… A jakaś baba sprząta Ci je sprzed nosa. nie pzwól jej!
Barb, proszę Cię, odstaw to relanium. Relanium wpierdziela mózg! Wiem to na pewno, bo mojej mother i sister bardzo. A poza tym, gdzie kocina mial się … tego? Pod filiżanką z herbatką? 😉
jest takie stare mądre powiedzenie: chcesz kogoś zanudzić, opowiedz mu swój sen…
proszszszbardzo, się Panie częstują:
http://www.sennikonline.pl/paczki/
Boskie jesteście wszystkie z tymi Waszymi snami, pączkami , grubymi babami i dupami książęcymi czy też nie, no po prostu boskie! ;-D
Ja chciałam się poskarżyć, że moje Zewnętrzne Dziecko mi dziś powiedziało cyt “lubię się z tobą kąpać, ale nie lubię, jak wychodzisz, bo nagle się robi tak malutko wody”. W skrócie: Archimedes ma wpierdol, gruba baba ze snu to chyba jednak ja (jeśli te pączki są od Kandulskiego, z wiśniami, to na pewno ja) oraz lubię Twój nowy lejałcik.
A na Pudlu mi mignął.
Słuchajcie… Bo właśnie do mnie dotarło… A może ta gruba baba, co wykupuje wszystkie pączki, to JA?…
może ?!
ale Bonnie musi sprawdzić, co z “wewnętrznym dzieckiem”
w tej sytuacji ….
Pewnie przymierza nowe espadryle (to dziecko).
A co szczypawka powiedziała na koty? Tak się pod tą tują mnożą i wydalają, a ona nic?
a gdzie te pośladki widziałaś w sieci? bo ja przez to zamieszanie z Harrym szukam i szukam ale wzięli i wycięli albo co
i tych lat chudych to naliczyłam 6 tak? chyba że pączki to taki zwiastun i niedługo.. hm tłusty czwartek???
Bonnie,
znalazłam:
“Dawna przyjaźń doprowadzi do czyjegoś małżeństwa.”
myślisz, że w tym przypadku ilość sklepów też ma znaczenie ?!
Kochaniutka, im więcej sklepów, tym więcej przyjaciół i ślubów;-)
Hm, ja bym się trochę zdziwiła, gdyby różowy blondynek Harry miał pupę jak Halle Berry.
Gruba baba i pączki – Twoje wewnętrzne dziecko mówi, żebyś przestała zabiegać o to, czego tak naprawę nie potrzebujesz;-) . Albo czekają nas chude lata. W ilu sklepach byłaś w tym śnie? mam nadzieję, ze nie siedmiu
W dwóch. Ale już chyba ze trzy razy mi się śnił!
Mam nadzieję, że moje wewnętrzne dziecko nie czepia się kupowania butów?… Bo normalnie dostanie klapsa.
Trzy dni nie jeść, nie pić i nie kupować butów – zobaczysz, czy gruba kobieta zniknie;-)
Kotki są fajne:),a Harry ma chudy tyłek…
…. ten płaski, chudy (spięty?) tyłek
dopiero trzeci w kolejce do tronu!
ufff …