– No i jak te serowe przekąski?
– Takie sobie. Ale nie kupuj ich więcej.
– Ja je ZROBIŁAM.
– …PYSZNE!
„The Killing” – bardzo, bardzo, bardzo dobry serial. Szkoda, że taki krótki (choć może właśnie dlatego taki dobry). Cudowna ruda aktorka, przypomina mi Liv Ullmann. Deszcz. (Deszcz jest cholernie fotogeniczny w filmach – vide „Blade Runner”). I świetne zakończenie.
wersja duńska na początek zdecydowanie.
oczywiście ostatecznie to kwestia gustu, ale dla mnnie naprawde świetni aktorzy.każdy jeden:)
Aaaaa!… Jest i POPCORN!
http://www.youtube.com/watch?v=B7UmUX68KtE
Poszłam na łatwiznę i skonsumowałam amerykańską, bo była na iitv. Ale jest taka fajna, że jak nie amerykańska.
A klopsiki Szwedzkiego Kucharza?…
http://www.youtube.com/watch?v=sY_Yf4zz-yo
No właśnie, mówisz, że warto sięgnąć po wersje duńską The Killing? Tak się zastanawiałam czy nie łyknąć najpierw duńskiej, a dopiero potem amerykańską. Obiecujące, że na IMDB obie wersje mają ponad 8 punktów.
O, szwedzki szef kuchni, to mój idol. Pop corn tez fajnie przygotowywał. Uwielbiam!
Jak N. nie smakowała serowa przekąska, to następnym razem może zaserwuj mu donutsy a’la swedish chef;-)
http://www.youtube.com/watch?v=mbs64GvGgPU
Ja marzyłam, żeby usłyszeć: “sam zrobiłem” przez 20 lat. Gupie marzenie było.
A “Grę o Tron” zaliczyła, a?
Hehe, ale refleks jakby nie patrzeć jest!
A serialu nie znam.
Buntuję sie, nie ogladam zadnych jak mają tylko 1 sezon ,bo nie wiadomo czy bedą następne.
wersja amerykańska czy duńska? wersja duńska ma 20 odcinków i na dodatek ma drugi sezon. i też parszywa pogoda i genialni aktorzy. za to zwrotów akcji ma ilość niepoliczalną. zachęcam do obejrzenia.
a sama może spróbuję wreszcie wersji angielskiej.