No więc jeśli chodzi o łucznictwo, to w czołówce Azjaci. Podobno dlatego, że umieją się wyciszyć i skoncentrować, jak nikt inny. Wychodzi mi, że mogłabym być bardzo dobra w łucznictwie – uwielbiam się wyciszać i koncentrować, najlepiej pod kocem, w lekko zaciemnionym pokoju. Żeby tylko nie trzeba było strzelać z łuku, byłabym mistrzem świata.
Korzyści w porządkach w starych mailach są takie, że znajduję mnóstwo dowodów na to, jaka jestem błyskotliwa, a świat tego nie docenia i rzuca mi kłody pod nogi. Na przykład, jak proponowałam prezent urodzinowy dla Ewy Sosko w dziewiątym miesiącu pierwszej ciąży. Chciałam, żebyśmy jej kupili sto malutkich jednodniowych żółtych kurczaczków! Do dziś miałaby już sporą, dobrze prosperującą kurzą fermę i codziennie świeże jaja dla dzieci. Ale oczywiście – WSZYSCY BYLI PRZECIW. I tak jest zawsze, ze wszystkim. ZE WSZYSTKIM!!!!!!!!!!!!!!
(Że co?… Jaki PMS?…)
I mam takie pytanie, bo znowu mi się palec na pilocie opsnął, jak włączałam „Sześć stóp pod ziemią” i przemknęły mi w telewizji polskiej jakieś sceny, w których główna role grał preparat na wszy i gnidy – to była reklama czy może fragment nowego programu rozrywkowego, a może jakiś nowy serial?… A jeśli reklama, to przepraszam, jakie wszy? Co się stało ze starymi, dobrymi preparatami na wzdęcia i zaparcia?… Nie nadążam, nie nadążam za tą telewizją…
aż się chce zahodować takie wszy i gnidy – tylko po to aby wypróbować wspaniały preparat przeciwko owym…….
A o owsikach to by akurat mogli.
Podobno 80% dzieci ma. A jak dziecko ma to na 99% rodzina bliska również. A jeśli już mowa o alkoholu to “zalanie robaka” można traktować baaardzo dosłownie bo one naprawdę go nie lubią. I znowu wracamy do reklamy – owsiki mogłyby reklamować Łódkę Bools. Po 22:00 to by mogli nawet co fajniejsze filmiki z pasożytami z google video puszczać ;-P.
dziś przed ostrym dyżurem na Polsacie – hemoroidy.
ale chociaż w temat ;P
Ja wam nie wierzę.Coś wam się pomyliło.Dobra,pooglądam dziś telewizję,to się sama przekonam.Ale na prawdę wszy,gnidy i biegunka?!?
e tam. od gnid lepsza jest iwonka pawlowicz i jej mrożonki.
Ej nie no, wszy i gnidy to betka przy reklamie Laremidu… z osranym busem i kiblem w środku, na który jakąś babkę ładują dwie zamotane w nie mnie osrane gumowe kombinezony.
Ta reklama położyła wszystko inne jak dla mnie.
bardzo lubię Twojego bloga, czytuję od jakiegoś czasu. przyjemnie się to robi. pozdrawiam.
A owsiki?!
Zakładamy się, kiedy zaczną je pokazywać w TV? Koniecznie w porze obiadowej w niedzielę i przy kolacji w dni powszednie. Niech się społeczeństwo wreszcie nauczy jeść bez telewizora. Taka kampania społeczna okrężną, nomen omen, drogą.
wyczesywanie gnidki spod pachy bardzo sugestywne. nie mam polskiej telewizji ale wlasnie zapragnelam 🙂
Najlepszy w tej reklamie jest metalowy grzebień którym te wszy i gnidy trzeba potem wyczesać. I te smutne, małe gnidki wyczesane, pozbawione dachu nad głową (w sensie głowy lub pachy nosiciela), rodzin (a może to są dzieci w wieku przedszkolnym i jacyś rodzice wypłakują sobie oczy wołając “oddajcie nam naszą gnidkę!”). A wy tak ludzie totalnie bez serca i, że od razu strach jeść przed telewizorem. Więcej współczucia!
BTW
Biorac pod uwagę typy reklam zastanawiam się czy jest to reklama bardziej Wspierająca, Stabilizująca, czy może jednak Uciążliwa… hmm…
jak zaszła to pewnie nic
Widziałam to…najbardziej mi szkoda grającej w tej reklamie dziewczynki…Ciekawe co usłyszała jak zaszła do szkoły po “premierze” reklamy 😀
Wszy, gnidy, wzdęcia, zaparcia i hemroidy – strach jeść cokolwiek w pobliżu telewizora.