Jestem wielbłądem jednogarbnym.
– Bo wiesz – mówi wczoraj Hanka – czym się różni wielbłąd jednogarbny od dwugarbnego?
– Nie wiem. Czym?
– Jednogarbny ma drugi garb w dupie!
No właśnie. Jestem wielbłądem jednogarbnym. A nawet wielbłądem o wyjątkowo prostym kręgosłupie. Mam w dupie jeden garb, drugi garb i całe mnóstwo innych atrakcji.
„Bielańscy policjanci zatrzymali 31-letniego Krzysztofa J. Mężczyzna w trakcie libacji alkoholowej śmiertelnie ranił nożem swojego wuja. Niewykluczone, że powodem kłótni była sałatka, którą jeden zjadł drugiemu”
MĘŻ CZYŹ NI.
Lama!
Laama worm controls the spice, universe!!!!
http://futrzak.wordpress.com/2009/08/12/usmiech-na-dzis/
Hmmm… Wielbłąd bezgarbny… Lama?
hahaha xD no to ladnie… o salatke… no wiesz… jak nie ma innego powodu do klotni to mozna i o salatke xD
Kapitalne 🙂 Uśmiałam się! A tego mi właśnie dzisiaj było trzeba 🙂 Dziekuję za tę notkę z całego serca!!! I pozdrawiam serdecznie! 🙂
http://czy-potrafie-tak-zyc.blog.onet.pl/
pojemną masz tę dupę 😉
a mężczyźni… to dla nich takie typowe..
cóż. ja również nie zachowałabym spokoju, gdyby ktoś wyjadał moją sałatkę. życie, a ja lubię sałatki.