Weźcie tego kolesia z tym testem IQ!
Gdzie nie wejdę, tam w komentarzach test IQ.
NIE CHCĘ wiedziec:
– jakie mam IQ,
– ile mam w biodrach,
– i ile ważę.
Nie chce i już. FENKJU, GUD NAJT.
Mówiłam już, że ostatnio moim ukochanym sudoku jest zmywarka?
Uwielbiam upychać brudne gary w zmywarce. U Ewy na Mazurach od razu po przebudzeniu z wrzaskiem „ręce precz od zmywarki!” i jeszcze w barchanach (czyt. flanelowa piżamka) leciałam załadować zmywarkę. Była moim Mount Everestem – tak, żeby na jedno zmywanie wlazły wszystkie talerze z kolacji, ze śniadania, całe szkło, kubki, brudne gary, naczynia żaroodporne i słoiki. Zwykle nie dość, że mi się udawało, to jeszcze zostawało miejsce na 2 – 3 filiżanki. Rozładowywać zmywarkę tez bardzo lubię. A pralki – nienawidzę. No i gdzie tu sens?…
I tak to wygląda. W sumie dość smutno – zawsze chciałam być wysoką, apodyktyczną, ciemnowłosa femme fatale z długimi paznokciami, palącą papierosy. A jestem niską blondynką, niepalącą, gapowatą, z krótkimi paznokciami, w dodatku uwielbiającą zmywarki.
Cos tu poszło nie w tę stronę.
Ps. Dlaczego NIKT mi nie powiedział, że "Pushing Daisies" jest takie… takie… TAKIE? Wsiąkłam wczoraj nieodwołalnie.
oj ja tez kocham moja zmywarke i intelektualne uciechy jakie oferuje przekladanie brudnych kubkow zeby wszystko sie zmiescilo 😉 szczyt szczescia zmywarkowego osiagnelam odkrywajac po pol roku opcje “delay”…
Pushing Daisies?
ja tez w tej chwili jestem na etapie seriali na dvd- polecam Californication, Six Feet Under, Dead Like Me…
stay tuned bo wciaz odkrywam nowe i to calkiem dobre.
A poza tym to nie wiem czy juz pisalam ze Sex in The City ( movie) to szmira przy lejdis- nie spodziewalam sie ze kiedys to napisze:) pozdrawiam z drugiej strony oceanu
o, a ja zawsze chcialam byc drobna blondynka co lamie serca z wdziekiem, a nie olbrzymem co rozstawia po katach!
Kłamca! Juz sie bałam, że cos się stało. Dawno nie zaglądałes. A weź z tym cementem, denerwuje mnie ta reklama.
Goga, wszystko prawdopodobne, za wyjatkiem – mieszkałam w BLOKU. Za nic na swiecie nie nadaje sie do mieszkania w bloku!
ja mam calkiem odwrotnie – uwielbiam wieszac pachnace pranie. a zmywarki nie cierpie. chcetnie sluze brudnymi garami w zamian za rozladowanie pralki 🙂
Wygląda na to, że masz za mało cementu we włosach. I w paznokciach.
http://www.aoc.nrao.edu/~dking/photos/Pugilist%20Anteater–Monteverde%201-94.jpg
a śniło mi się, że mieszkałaś w bloku naprzeciwko domku mojej Babci i poszłam Cię odwiedzić z dwojgiem moich dzieci (jedno takie całkiem malutkie) i skarżyłam Ci się na ciężki los i podłych facetów.
więcej nie pamiętam.
Ja ci powiem, gdzie sens kochania rozładowywania zmywarki przy jednoczesnej nienawiści do wybebeszania pralki.
Gdyby pranie było ciepłe i suchutkie to też bym je chętnie z bębna wyciągała. A nie takie mokre łachy zawijające się podstępnie wokół moich rąk…
A szklanki? Kubeczki? Mrrrr… aż się do łapek chce wziąć…
omatko baśka! normalnieżeś mię opisała (wysoka /przy niskich/, czarna/siwiznę pokrywa stosowna chemia/,apodytkyczna/itp/, paląca). zabrakło ino “zwalista” ale rozumiem, że o tym nie marzyłaś. jak to nigdy nie wiadomo gdzie i w kim zrealizują się marzenia. bo ja oczywiście chciałam być subtelną filigranową i ekstraordynaryjnie bystrą blondynką. i o. sfenkju ci o losie.
mówi się SENKJU
Ja bym miała na pewno bardzo wysokie IQ….gdyby przy rozwiązywaniu pozwolono mi korzystac z kalkulatora. :-))))
A ja zawsze marzyłam, żeby być wyższą, chłopięco zbudowaną kobietą, której dobrze by było w męskim przebraniu i w samotnych podróżach dookoła świata, która umiałaby w chwilach wsciekłości mówić szeptem, (ja krzyczę). ;-))))
P.S. ja w czytanie – “rzecz o mych smutnych dziwkach/kurwach” – “Świat idze do przodu, ale nieustannie krecąc się wokół Słońca.”
Całusy 🙂
ja bardzo chętnie odstąpię miejsce przy mojej zmywarce
mogę otworzyć ci etat przy mojej zmywarce jak chcesz, bo ja mam wprost proporcjonalnie odwrotnie:)