No dobra.
Merlin wprowadził śledzenie przesyłki.
Ajmsory, cztery razy na godzine sprawdzam, co się dzieje z moja przesyłką (o godzinie 23.06 WESZŁA DO SORTERA PACZEK i została ukierunkowana, o 7.01 nastąpił ROZŁADUNEK, a o 7.30 została wydana kurierowi numer 00011 – dlaczego musiała tak długo czekac na kuriera? Dlaczego nie ma zdjęc kurierów z życiorysami – a jak dostała się w nieodpowiednie ręce? Dlaczego moja paczka szwenda się po sorterach paczek o jedenastej w nocy, kiedy to powinna grzecznie spać na grzędzie wraz z innymi paczkami, a nie się włóczyc po nocy BÓG WIE GDZIE?… CUDOWNA sprawa takie sledzenie przesyłki).
W domu mam na stanie jednego (szt. 1) męża z bólem gardła. Musiałam wczoraj produkować wsciekłe psy w tempie dośc szybkim (mojemu mężowi na rozmaite schorzenia pomagają tylko, jedynie i wyłącznie wściekłe psy, serwowane z odpowiednią częstotliwością).
A własnie. Moi drodzy.
Bo wynalazłam nowy drink i jako, że jestem filantropem, to się podzielę recepturą.
Drink nazywa się „DZIKA SUKA” i robi się go analogicznie do wściekłego psa, z tym, że z sokiem z czarnej porzeczki. Dopuszczalna jest także wersja z sokiem z jeżyn.
Poza tym jestem nieprzygotowana.
Nikt ze mna nie skonsultował ataku ZIMY z dnia na dzien.
Ja się dopiero zaczynałam łagodnie, powolutku przyzwyczajac do JESIENI, tak? A tu z dnia na dzien SYBERIA!
W tej chwili proszę mi to białe gówno pozamiatac i zapomnijmy o tym niesmacznym incydencie.
(a Zebry pies wchodzi do zmywarki, żeby wylizac talerze – aaaaaaaahahahahha!… Nic godności w tych jamnikach).
Nawet nie znasz tego kuriera, nie wiesz, czy to dobry człowiek, a twoja przesyłka jest w jego rękach… Przerażające… 😀
Zima po jesieni? No tak, znowu zaskoczyła kierowców xD Kto by się spodziewał 😀
psy, w liczbie dwóch, olbrzymie dogi skądinąd, pan i pani, ale przyjazne otoczeniu, bo to w Anglii było (przedziwna sprawa – najbardziej nawet krwiożercze bydlęta u tych Angoli przypominają baranki) robiły etatowo za mycie wstępne przed zmywarą – po prostu podsuwało się im talerze przed składowaniem w zmywarze
choć w zasadzie po takim myciu wstpnym to zmywara to już była rozrzutność ;o))))
Pies moich rodzicow to west highland white terrier i tez im robi w zmywarce mycie wstepne.
Niezle 🙂 Moj kocur za to przesiaduje w pralce.. nie chce myslec nawet czym sie chlopie sztacha 😉
jamniki z zalozenia sa pozbawione godnosci
Zgadzam sie – pozamiatac!!! Tylko kto ma to zrobić??? Co roku służby porządkowe zasakakuje zima i co roku dróg oczyścić nie dają rady. A całą Polskę dadzą???
Super blog by the way.:)
jesli chodzi o godnosc jamnikow to polecam “Sezon na misia”.
A bo ja wiem jaka tam zmywarka jest? 😉
A jak myslisz?
Podpowiedz: jamniki to lakomczuchy, ale nie półgłowki.
A ten pies to w tej zmywarce liże przed czy po myciu?
Kod awruq
fajnie. czytac wspak.
Widziałaś?
http://muzyka.onet.pl/0,1427663,newsy.html
świat się kończy…
gdzie to sledzenie paczki, bo moja chyba zwiala z jakims przystajnym dostawca na teneryfe i od trzech tygodni nie daje znaku zycia:(
bo w nocy paczki sa prześwietlane pod kątem nieodpowiednich substancji poza prawem
P.S. Mojej koleżanki chłopak tak pracuje, przechlapana sprawa
taka robota.
to naprawde was tam tak zasypało, zapraszam do P-ń u nas słońce sniegu brak:)
(odpukać w niemalowane) oby do wiosny…
idzie się zaobserwować paniczna wymiana opon na zimówki – co najmniej 4 pacjentów mię to pod nosem robi
a śnieg daje coraz większy…
kod: ntaqa = norma taka, że zima?
to ja poproszę o bilet w jedną stronę na Galapagos
jakiś czas temu była mowa o kręglach chiba, a może o minigolfie? a bo to ja pamiętam?
w każdym razie kręgle na flashu: http://lukier.pl/project/1/1946/kr%EAgle.html
mor-ze wyrozumienie teraz kręgle znajdą w oczach niewieścich?
mój tata mówi to samo do jamniczki która:
-wykrada pół worka karmy, popija wodą i zaczyna pecznięć i stękać tak że trzeba, w trosce o nią, prowokowac wymioty
-wyjada kanapki panom od remontu wygryzając im przy tym dziury w torbach/kieszeniach
– zżera zamarzięty schab pozostawiony TEORETYCZNIE poza jej zasięgiem
– asystujac przy jedzeniu domowników, kiedy to nic nie dostaje, rozkracza sie i ostentacyjnie patrząc w oczy leje
– itd..
“Nic godności w tych jamnikach”
a ja nie mam śniegu. A lubię, lubię mieć śnieg w zimie.
a ja mam czapkę. co prawda czapka jak na SYBRIĘ wygląd – jest wielka i z misia, ale przynajmniej diśmi było ciepło w niej, i kilku kierowców az szyby odkrecało, co by krzyknąć – nooo! to jest dopiero fajna czapka!
i ma uszy. czapka. prawiejak kozaki emu.
oj wez nie kus
ja sie obrazilam na merlina i nie chcialam juz u nich zamawiac
ale tak zabawic sei w sledczego to fajne musi byc
Z przejęcia aż “ma” zjadłem….
Joo…. ( w tonacji jak Krecik w bajce)
Od kilku wpisów nie PATRON’a 😉
Od razu lepiej 😉