Ale wczoraj ZMOKŁAM!
Oczywiście – nie mogło lać każdego innego dnia, kiedy N. odbierał mnie z pracy samochodem – MUSIAŁO WCZORAJ, kiedy jechałam tramwajem na ochlaj z ludźmi z poprzedniej pracy. MU SIA ŁO. Zmokłam jak pies, a od dołu wciągnęłam w nogawki dżinsów jakies 7 litrów wody.
A spotkanie się udało, chociaż nie przyszła moja ulubienica (ta, na widok której krew zmieniała mi się w żyłach w płyn do mycia okien) – bardzo szkoda, miałam nadzieje, ze przytyje, obwiśnie i będzie miała syndrom nietrzymania języka, jak Paris Hilton (gdy tymczasem ja, naturalnie, trzymam się jak zamarynowany grzybek, ahahaha).
Ale nie o tym chciałam.
W drodze do pracy przyszła mi do głowy interesująca teoria na temat „Dlaczego my, kobiety, tak często jednak NIE ZABIJAMY tych naszych dekli, mimo, że sobie na to zasłużyli”.
I otóż doszłam do wniosku, ze my, kobiety, jesteśmy po prostu istotami myślącymi długofalowo.
No bo co sprawia większą frajdę:
– zabić raz, czy
– utrzymywac przy życiu przez długi okres czasu I SIĘ ZNĘCAĆ w sposób kontrolowany?…
BO MOIM ZDANIEM JEDNAK SIĘ ZNĘCAĆ.
Oraz – uwaga uwaga! NIE CHCE MI SIĘ DZIŚ W OGÓLE PRACOWAĆ – prawda, jakie to dziwne i niespodziewane?…
Znęcać. Zdecydowanie.
elka-gra.blog.pl
No jeszcze zależy… oczywiscie ciekawiej sie znecac, ale sa osobniki przy ktorych…
Krwawy, szalenie okrutny i masakrycznie potworny pojedynczy mord jest wrecz wskazany. A i ciśnienie by mi moze opadlo 🙂
A jak się nie ma dekla, to się marzy żeby się nim opiekować, tulić go i codziennie uszczęśliwiać… nic nie rozumiem z tych waszych zbrodniczych myśli :))
Jakie tam znęcanie? A mnie to nie boli ,jak MUSZĘ mu tak raz po raz przyładować? I nikt mi nie współczuje,tylko mówią,żem jędza!
…nie no ta teoria tak calkiem taka trafiona musze powiedziec…hmmm…moze czesciej tym tranwajem powinnas jezdzic co?? 🙂
jak to leje? nie zauważyłam 😉 to są tylko przelotne opady, np. przedwczoraj mnie przeleciał taki jeden opad, że normalnie potem się ledwo dowlokłam do domu…. z niagarą we włosach i jeziorami wbutach…;)
A u mnie slonce. troche to bez sensu, kiedy w calej polsce leje, a tutaj od wczoraj slonce.
Aaaa! Co to jest ten syndrom nietrzymania języka? Czy ja to mam, jeśli ustawicznie coś chlapnę i potem żałuję, że się odezwałam?
Nie zabijamy facetów też dlatego, że można ich w razie czego opchnąć innej babie i patrzeć, jak się przy nim zamienia w klabzdrę, robiąc wszystko to, czego nam się zwyczajnie nie chciało.
fakt, to BARDZO niespodziewane zjawisko
może jakaś dyssertacja na ten temat?
Mnie też się nie chce dziś pracować.
Od roku tak już mam…
Tia… egzotyczne doznanie. To ja pod pretekstem, ze musze isc na poczte, po prostu przejde sie po starowce.