Książki Stanisława Lema wychowały najpierw mojego ojca, a później mnie (i Zebrę). Część mamy w tej serii w płóciennych okładkach różnokolorowych, część tych niedużych, oprawianych w niby-skórę, resztę – tych brzydkich, klejonych, na kiepskim papierze.
Poszcególne powieści Lema po kolei były moja fascynacja – miałam jedną ulubiona i czytałam ja wciąz, i wciąż, i wciąż w kółko, po jakimś czasie przenosiłam sie na inną. Bodaj najwcześniej dopadł mnie „Eden” („W obliczeniach był błąd”), pozniej „Powrót z gwiazd” (chyba taka… najbardziej kolorowa ze wszystkich Lema książek), „Solaris”. Ktorejs letniej, wakacyjnej nocy sięgnęłam po „Sledztwo” i o mało nie umarłam na zawał (poważnie, „Sledztwo” to dla mnie jeden z najbardziej przerazających thrillerów, jakie w zyciu czytalam). Chyba najbardziej został mi „Katar”. Te są moje ulubione. A, jeszcze „Pokój na Ziemi”.
(A jak zaczęłam pracowac na 4 roku studiów, to ostentacyjnie rozkładałam sie na biurku z „Summa technologiae”, zeby wszyscy od razu widzieli, z kim mają do czynienia. „Summa…” nie przeczytałam w całości chyba do dziś).
Na zdjęciach z ostatnich lat wygląda dla mnie jak elf, jak dobry duszek o mądrych oczach. WCALE by mnie to nie zdziwiło, gdyby okazał się jakąs istota pozaziemska. Albo z przyszłości (tej LEPSZEJ przyszłosci – nie tej z wybuchem atomowym, homofobia i karaluchami).
Czuje sie opuszczona.
sam o sobie powiedział przecież w jakimś wywiadzie, że ktoś taki jak Lem nie istnieje, więc co się Dicku – hajnriś – dziwić?
a tak marginalnie to się szczycę tym, że z niego właśnie (Lema, nie Dicka) się magistrowałem i nawet miałem okazję odbyć z nim rozmowę
(tzn. usiłowałem zadać pytanie, ale Lem zaczął mówić i… tak już zostało)
ot co!
to by się nawet zgadzało z dziś obowiązującą linią polityczną: Lem z pewnością należał przecież do układu 😉
a F.Dick zdaje sie optował ze nie ma czegoś takiego jak LEM. Bał sie ze LEM to spisek 🙂 bo nie mzolwie zeby był normalnym zywym człowiekiem z kosci
“Solaris” – mistrzostwo”,”Dzienniki gwiazdowe” – świetne, a “Bajki robotów” przeurocze.
Kochana! Ja pudelka mam w czytniku rss od dawna (tak, staję tu i wyznaję!). Zakochałam się w pudelku już dawno. Nie muszę już sekretnie podczytywać u fryzjera gali/vivy/faktu/superexpressu/claudii i czego tam jeszcze 🙂
Tak, widzialam. I to w ogóle nie jest naruszenie poszanowania wartości, prawda?
PS. Jakie CZEPIAMY SIE. My im zwiekszamy ogladalnosc.
Ja nie wiem co wy chcecie od tych laseczek. Przyczepiłyscie sie jakby coś z nimi było nie tak.
“Trzeba jednak powiedzieć, że pisarz ten miał wyraźnie ateistyczny i lewicowy światopogląd, któremu dawał wyraz w różnych publikacjach i wywiadach. Znany jest również jego prześmiewczy stosunek do historii i tradycji polskiej.”
Nasz Dziennik
No i ziarno trafiło na podatny grunt;-)
Uwielbiam blondynke w futrze!
JUNE!
:))))))))))))))))
Tak nie mozna.
(PS. A juz myslalam, ze odkryciem miesiąca marca zostanie PUDELEK – ww.pudelek.pl – a jednak nie!)
jak to mówią dziennikarze tvn24, przejdźmy teraz do lżejszych tematów. coś na rozweselenie: http://fotkapeel.blogspot.com/
to cos podobnie jak u mnie- moj ojciec, potem starszy brat i ja
niektore egzemplarze zaczytane do “białosci”
…
Ja tez……
[*]