Po raz kolejny Narut suwerennie zadecydował. Tym razem Narut decydował o pomazańcach mających Narut reprezentowac na Eurowizji. I zdecydował, bo w koncu co, kurcze blade. Ma się tego esemesa i nie waha się go używać.
A ja to troche marzę o czasach, kiedy głos wyborczy mieli WSZYSCY obywatele, pod warunkiem, ze nie byli: a) kobietami, b) niewolnikami, c) prostym ludem ubogim umysłowo. Ja to nawet bym oddala moje prawo wyborcze z racji płci, jakby to co pomogło. Niechtam. Męża by się wysyłało i też by było dobrze. A może by nie było naonczas takich radosnych wykwitów.
Natomiast ja usmażyłam w sobotę bliny oraz zjadłam je. Ze śledziem. Bardzo mnie później brzuch bolał, drogi pamiętniku.
NO A KTO! 🙂
baska ale kto wygral w polsce bo mi prund wylaczyli. ich troje???
Mi się też nic nie chce i uważam, że to normalne. 🙂
jakby mąż miał głosować na eurowizję to wolałabym jednak sama oddać głos na jakiegoś pomazańca.
wydaje mi się, że jak chochoł miałby duży biust i blond czuprynę to mężowi by się podobało jak śpiewa.
chochoł z czerwonymi włosami nam się też nie podobał.
..zjadłabym smażonego śledzia z chrupiącym ogonem. Ech…. świat sie kończy nikt juz nie smaży zledzi w OGONEM.
Święta racja z tym głosowaniem. A mnie się czasem marzy, że WCALE nie ma demokracji… można by wreszcie było coś sensownego zrobić.
Mnie sie tez Grecja marzy ….