Kiedy dzis rano (RANO!… Boze jedyny, dobre sobie. RANO. Dla niektórych godzina, o której siadam przy biurku jest SRODKIEM NOCY, a co dopiero ta, o której wstaje!) zawył budzik, próbowałam pod moja koldrą z wielbłąda wymyślec TRZY POWODY, dla których powinnam wstac z lozka.
Dwa powody, dla których powinnam wstac z lozka.
Jeden.
Miedzy nami mówiąc, nie znalazłam zadnego.
Ale wstalam.
Mam jakieś zaszyte poczucie obowiązku, trzeba by cos z tym zrobic na przyszłośc.
Jedyne, co mnie dzis pociesza to torebusia truskawek w czekoladzie z Coffee Heaven (MNIAM!) i ten Mikołajek napoczęty, co czeka na mnie w domu na stole. Na razie najbardziej mi się podobaly urodziny Gotfryda, kawalek o króliczku z plasteliny i Cukierek (Cukierek z uwagi na rysunek kota – aaaaaaa!).
Na jutro mam urlop – zrealizuje mój projekt z herbatą do łóżka i spaniem do 13.00. Psoko. Opowiem Wam, jak było.
Zginiesz za spoilowanie…
u mie na razie nie pada
i czuję się jakaś taka … DZIWNA! bo nie mam jeszcze nowego mikołajka
w oczekiwaniu na wypłatę czytam stare części – błogosławiąc w tym momencie mamę, która kategorycznie zabraniała mi wyrzucać książki
f.
I co? Lepszy niż “W pogoni za mwe”?
świetny jest też rozdział “Przed świętami jest fajnie” czy jakoś tak 🙂
ten ostatni
a w ogóle, za szybko sie czyta tego Mikołajka, no bo co w końcu, kurczę blade!
a co to ONKO??? a moze ONKYO??? chyba robili kiedys magnetowidy vhs 😉
Aaaaaaa – ZADYMKA ZA ONKEM – czuje sie jak w Leningradzie!
W zwiazku z zaistniala sytuacja atmosferyczna, udaje sie na emigracje wewnetrzna. WRACAM W MAJU.
zła wiadomość: lepiej nie wychodź dziś z roboty. na odcinku Rondo Babka – Centralny właśnie jebie śniegiem.
Mi pada w głowie, jest mi nie dobrze. Piję na swoje zdrowie aspirynę i czuję się jak szklana kula, w której równo sypie.
uprzejmie donoszę, że na wschodzie też rano padał.
Nooo cooo Wyyyy ? W Wawie nie padal snieg jeszcze ? na poludniu od rana sobie radosnie posypuje. Wyslac troche ?
Jeszcze JEDNO SLOWO o tym białym gównie i zaciagam sie do Legii Cudzoziemskiej!
ten w lodówce znaczy? bo innego jeszcze nie widziałem…
Wszyscy glosno witają snieg !
– złapali go raz tylko,
skóre zdarli,
na kołdre przerobili,
taraz mu łyso 🙂
nie wstyd wam pod kołdrami organicznymi myśleć ?
A ja kicham dziś, na wszystko.
syndrom przedurlopowy… 😉