UWAGA – dzis będzie na temat babskiego serialu, więc jak kto nie w formie, to niech sobie odpuści.
Skończyłam S&C. Oglądałam CAAAAAAAAAAŁY PIĄTEK, oczy mi wyszły na wierzch jak flądrze (rybie – flądrze, nie złej kobiecie – flądrze), ale przemęczyłam, obejrzałam i wyrobiłam sobie pogląd.
Więc uważam, że Carrie na koniec serialu, w szóstej serii, sfiksowała już całkowicie.
Odcinki z Barysznikowem mogłam oglądać tylko przez palce, bo bałam się, że albo on się za chwilę rozsypie, albo ja się zwymiotuję. Ale Barysznikow to jeszcze było nieduże miki, doprawdy, w porównaniu z tym, co Carrie zaprezentowała nam w Paryżu.
Chodzi mi mianowicie mianowicie jej outfity.
MAAAAAAAAATKO MOOOOOOOJA!
Ja wiem, ze pani Sarah Jessica wykalkulowała sobie, ze to jej ostatnie 4 minuty sławy, i że jeśli czegos nie zalozy TERAZ, to nie będzie się miala w tym okazji pokazac JUŻ NIGDY. Tj. okazje może i będzie miala, ale pies z kulawą nogą na to nie zwróci uwagi.
Efekt jest taki, jakby Carrie gdzies w połowie drogi między NY a Paryżem wsciekła się macica, w związku z czym popyla ulicami europejskiego miasta przebrana za biedroneczkę w sukienusi na tiulowej haleczce i białych szpileczkach o 2 numery za dużych a la Myszka Minnie. Następnie na scenę wkracza biały futrzany TOCZEK (Hanka, miałaś racje – TOCZEK NIE DO PRZEBICIA), a na koniec – odpierdziela się jak BALETNICA, no bo w sumie co, kurczę blade. Przy czym ani razu nie wpadnie jej do głowy, żeby założyć cos do kostek i przykryć krzywe nogi.
W ostatnich odcinkach Carrie i jej przygody sa najbardziej BEZBARWNE z całej czwórki. Pozostałe bohaterki się obroniły i pozostały trójwymiarowe i fajne. I mimo, ze cały czas zapewniają Carrie ze jest TAAAAKA FABULOUS, to w ogole nie brzmi to przekonywująco. A Carrie wyłazi ze skóry, żeby swoją bezbarwność przykryć możliwie jak najbardziej pajacowatym strojem.
Na koniec wraca do Biga, co od pewnego momentu było oczywiste i przewidywalne, a cały „romans” z Brysznikowem był tak naciągany i tak na siłę, ze to aż smutne. Big przychodzi do niej z podkulonym ogonem i wygląda bardzo staro. Póki wyglądał nieźle i był zdrowy – rwał modelki. Na starość wraca do Carrie. Carrie wraca do Biga, a ja nie mogę się oprzec wrazeniu, ze chodzi jej o kasę.
Reasumując: bycie jednocześnie producentem i głowna bohaterka nie wyszlo serialowi na dobre. Sarah Jessica na siłę lansuje głupią Carrie, a zyskują na tym wszystkim postacie drugoplanowe. W sumie, jakby wytipexowac Carrie, zostalby się calkiem niezły serial komediowy (PRZEPIEKNY odcinek jak Stanford godził się z chłopakiem na promenadzie gejów i lesbijek, albo np. seryjny gwałt na Elizabeth Taylor 😉 ). Serial skończył się i tak za późno, żeby zostawić dobre wrażenie, ja bym osobiście nie zniosła już ani jednego odcinka więcej „I couldn’t help but wonder”.
Jeśli to miał być serial o tym, jak zagubione w życiu są kobiety, a faceci popieprzeni emocjonalnie – to moim zdaniem, wyszlo idealnie na odwrót.
A teraz gotowa jestem podjąc polemikę!
u Ciebie spotkac taki kwiatek jak: “przekonywujaco”…
Moze prosto z ust bohaterek serialu?
…hihiiihihihihihihi…..
Miranda jest lesbijką?
To by tlumaczylo jej beznadziejny gust w kwestii facetów. A rzeczywiscie w ostatniej serii wyglada SWIETNIE.
Nie wiem, czy to ten rosyjski, ale tez nie moglam na Barysznikowa PATRZEC. Słabo mi sie robilo. Carrie znielubilam za Aidana, a tym Barysznikowem tylko sobie grób przyklepała, blachara jedna.
beret się szpilką trzymał
a mnie wkurwilo najbardziej jak carrie wlazila bez wazeliny burgerowi w dupe. jesttam taka scena gdzie ona mu mowi jaki to on jest wspanialy.niemogeno.
a barasznikow z tym rosyjskim angielskim mnie doprowadzal do szalu.
a najbardziej to mi sie podobala muzyka w ostatnim odcinku.
i podobalo mi sie jak big przyszedl na spotkanie z nimi trzema i te lekko go nienawidza a miranda mowi GO GET THE GIRL.
wogle miranda doznala jakiegos cudu urody no nie wiem zorza polarna sie na nia sypnela bo w tej serii wyglada pieknie. kij tam ze 2 tyg temu sie dowiedzialam (ukrywalyscie to przedemna!!!) ze miranda jest lesbijkom i ma obrzydliwa partnerke (gala na listopad chyba).
a co do szmatek carrie to ja jestem fankom plaskiego bereta ktory zaprezentowala jak wyszla z taksowki w paryzu.za boga nie wiem jak on sie tam trzymal.
no. jak mi sie cos jeszcze przypomni to wam powiem.
no wlasnie, oswiecilas mnie. Najlepsze w postaci Carrie jest to ona jest totalnie popieprzona, podejmuje beznadziejne decyzje, ubiera sie jak biedronka vel baletnica, wydaje majatek na buty i ciuchy, pociagaja ja faceci tylko rownie popieprzeni albo i bardziej. I za to ja kochamy.
przybij piatke. ja tez kocham ten serial i gdyby carrie w nim nie bylo, to bylby do niczego, bo NIKT BY MNIE TAM TAK NIE WKURWIAL
a tak za kazdym razem poklocimy sie z mezem na temat tego jak (jego zdaniem) popieprzone sa kobiety
bo sa popierzone.
i tyle
Sex and the City: Season 6: Part 2: Bonus Disc
This disc includes the following extras: three alternate endings of the final episode, deleted scenes from all six seasons, audio commentary, a SATC seminar from the 2004 U.S. Comedy Arts Festival and two half-hour farewell tributes.
ee tam… troche kumam o co Ci chodzi z tym watkiem Carrie.No dobra, outfity SA troche przesadzne, ale moze Carrie byla tym Paryzem strasznie zestresowana, wiec musiala rekompensowac ciuchami. Caly czas utrzymuje jednak ze te ciuchy sa ‘very Carrie” , no a ze jest troche …ekscentryczna, to chyba wszyscy wiedza. Co do watku koncowego, to nie jest moze najmocniejszy , ja mialam rowniez poczucie niedosytu. Ponoc jest DVD z kilkoma wersjami zakonczenia serialu (nakrecili wiecej niz jedno) i niniejszym spiesze wypozyczyc bo mi sie przypomnialo ze jeszcze nie widzialam :-)) a tam. Coz, przyznaje, ze ja bezkrytycznie kocham S&C oraz SJP (tak!) i w ogole. Ide zamowic te DVD z 4 czy 5 wersjami zakonczenia.
Alez ja wlasnie TO napisalam!
Charlotte mnie wzruszyła do głębi – najpierw mu kazała depilować plecy, a pozniej wyrzekła sie dla niego Bozego Narodzenia, no wezcie! A naked ass/white sofa situation było po prostu… 🙂
Samanta z perukami mnie wzruszyla, Miranda mnie wzruszyla (chociaz NIE MAM POJECIA CO ONA WIDZI W STIWIM, no, ale to wlasnie milosc, prawda?). Stanford tez mnie doprowadzil do lez.
Wzruszyli mnie wszyscy oprocz Carrie, i bardzo zaluje, ze serial byl sfokusowany na Carrie, bo chetnie bym zamiast niej obejrzala np. wiecej scen z zycia Elizabeth Taylor!
Na moje, to najepiej by bylo, jakby ona zostala tam w tej klinice psychiatrycznej z tym Archiwumem X. Dla wszystkich. W dlugiej perspektywie dla niej tez.
A z butami i ciuchami mozna sie utozsamiac, ale przebieranie sie za biedroneczke w wieku lat 40 najlepiej o kobietach nie swiadczy.
oj wez, przestan… Carrie wraca do Biga bo do siebie pasuja. Oboje egoisci. A Petrovsky mial DUZO wiecej kasy niz Big!!! I slawny byl. I chate mial w NY i Paris. I tez obsesje na swoim punkcie. A te oufity carrie… zgadzam sie, troche ‘larger than life’. No ale Carrie utozsamia sie z jej ciuchami (i butami!)- tojeden z jej priorytetow. Pamietasz jak ja gosciu napada na ulicy a ona placze ‘wszystko tylko nie moje manolos’? No wez, zrozumienia troche. Zgadzam sie, ze powrot do Biga jest kontrowersyjny. Ale w sumie serial zaczyna sie od Biga (1szy odcinek) i konczy na nim, wiec w sumie ma to jakis sens. No a co powiesz jak Smith goli glowe dla Samanthy? He? He? Lza sie pani w oku nie zakrecila? A zwiazek Charlotte z Harrym?? I ten ich slub? I te je wysilki zeby byc idealna Jewish housewife (akurat bardzo bliski mi, bo moj facet jest jewish)? A ten odcinek kiedy Harry chodzi bo domu nago (biale meble alert) i zostawia wszedzie torebki po herbacie? No wez, powiedz ze ci sie choc troche podobalo..
Baska, to szkoda ci tych trzech sweterkow, co bys je mogla kupic za te kase, czy nie?
Przyjaciele rulez. Sękju
moja DROGA, predzej uwierze w jego istnienie, niz w to, ze rickmann nie przespal sie z fladra w love actually
a poza tym co taka zgryzliwa dzis jestes, co :-))))
Przejrzaly chyba wrecz;)
A co do POLEMIKI, to mimo, ze jest 12,to ja sie nie dolacze…bo skoro ja POLEMIKE odczytalam jakos plemniki…to chyba wszystko tlumaczy 😉
Tym, co moglby byc jej wnukiem i reklamowal absoluta i gral na Broadwayu za 30 dolarow tygodniowo (full frontal)?…
YEAH!
W sumie, moze po prostu mimo pozorów beztroskiej mlodości, był BARDZO DOJRZAŁY WEWNĘTRZNIE 🙂
no dobra, chuj z Carrie, ale co powiesz o gachu samanty? no? no prosze Cie?
Jak bede chciala zagubione (LOST) w życiu kobiety (DH) to juz bede wiedziala, który serial włączyć;) (tak, wiem, ortodoksyjne podejscie zawsze sie mści).
Ale w ramach tej polemiki- nie wiem co masz do futrzanych toczkow, doprawdy;) Jak sie od gory wyglada jak popłuczyny po Billewiczównie, a od dołu dodatkowo jak Stara Myszka Minnie to na pewno reszta świata od razu sie ustawia we właściwych proporcjach;)
polemika?!!
w poniedziałek rano?!!!
nienie kochana.
zgadzam sie ze wszystkim.
Bo to za wczesna pora na polemike, Wypijemy kawusie to pogadamy 🙂
Zreszta ja nie pogadam bo SC jakos do mnie nie przemowil a C. szzcegolnie.
Boże, wstałam rano, zrobiłam sobie oko, dowlokłam się do pracy, siadłam przed monitorem i się DOBUDZAM, szczytem mojej elokwencji jest „Yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy?”, a Ty tutaj TAKI elaborat!:>
wszystkich poraziłaś zero polemiki od rana …;-)