CO TO BEDZIE…

Pyza rzyga. Od piątku.
Szukamy dla niej kardiologa.
TAK, KARDIOLOGA, no i co z tego?
Napisze powiesc pod tytulem „Przychodzi jamnik do kardiologa”.

N. bardzo dzielnie asystowal wczoraj (dwa razy) przy prześwietleniu – trzymal ja za łapkę, odziany w ołowiany fartuszek, W STREFIE SKAŻENIA. Czy to oznacza, ze mam mu teraz np. wybaczac DZIWNE ZACHOWANIE?…

Dlaczego od poniedziałku do piatku pogoda jest calkiem do rzeczy, natomiast w sobote i niedziele – calkiem syficzna? Nie wystarczy, ze cale zeszle lato tak wyglądało?…

Chociaż… jak będzie z kolei LADNIE, to będę narzekac, ze N. zapędził mnie do prac fizycznych przy uprawie ogrodu. Sama będę sobie winna, bo mnie poniosło przy kasach w Praktikerze i kupiłam ze 30 opakowan nasionek, od groszku pachnącego i maciejki, az po jakies dziwadla rodem z dżungli amazońskiej, z zielonymi wąsami.

Watpie, żeby cokolwiek z tego mi wyrosło. Nie mam reki do zielonego, oj nie mam…

0 Replies to “CO TO BEDZIE…”

  1. Psi kardiolog specjalista urzęduje między innymi w klinice na Belgradzkiej na Ursynowie. Jedzie się Rosoła w kierunku Kabat, klinika jest zaraz po skręcie w Belgradzką po lewej stronie. Mogę poszukać telefonu, jeśli chcesz. Facet tak się obchodził z moją jamniczycą, że tylko kilka razy prychnęła i nawet mu nie obgryzła rąk.
    Psica już mi nie prycha, nie dusi się i nie rzyga. Tak jej się poprawiło, że znów sobi uroiła ciążę, a co.

  2. Jasne, Kasiu, prosze bardzo.
    A bede mogla wstawac z hustawki, podchodzic, pokazywac ci palcem “O – JESZCZE TUTAJ!” – i wracac na hustawke, z ksiazka i drinkiem?…

  3. JA to mysle, ze jesli chodzi o Pyze to wiesz………..

    A jesli chodzi o zielone to nic nie mysle, bo sie za bardzo o Pyze martwie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*