JUZ I TAK NIE MA ODWROTU

“PRZYSIĘGAM CI ze w trzydzieste urodziny ludzie się NIE ROZLATUJĄ na kawałki” – pisze mi cierpliwie Hanka co 15 minut. “I pamietaj o tym facecie, który pisze, ze CZASU NIE MA. Madry gosc”. Boze, Boze… MAM NADZIEJE, ze wie co mowi i nie sciemnia, i ze nie jest tak, ze po 30 urodzinach jak czlowiek idzie ulicą, to sypią się za nim trocinki.

Jeszcze tylko kilka godzin i JEDZIEMY tradycyjnie do Rekowa, gdzie już palą ognisko, zebysmy trafili z daleka po łunie (jak żony marynarzy) (to jest, żony paliły, żeby mezowie trafiali) (glownie to się do chlopow paliły, taaa…).

TORT ZAPAKOWANY.
Tort zrobila BABCIA. Tort ma 80 cm srednicy i wazy około 6 kg, z czego 3 kg to orzechy (włoskie, domowej roboty, z NASZEGO ORZECHA), a co najmniej 1/2 kg to spirytus, którym babcia zaimpregnowala tort, żeby dotarl na miejsce.

Aha, i wczoraj wymyslilam nowa definicje PRZYJACIELA.
Otoz, PRZYJACIEL to ktos, kto w odpowiednim momencie powie o tobie:
“TAK! TAK, JEST WIELKIM, TŁUSTYM, STEPUJĄCYM ALFONSEM!”

21 Replies to “JUZ I TAK NIE MA ODWROTU”

  1. ja się tak nie bawię! najpierw kama, teraz barbarella mnie PUENTĘ i myśl o sypaniu się pod… znaczy myslą o tym samym noooo.

    cholera.
    I JAK TU BYC ORYGINALNYM? SIĘ PYTAM!

  2. wiesz bo ja mam taki sposob, jak nie chcesz tej 30 przekroczyc to nie obchodz urodzin, znam to z autopsji bo moja matula zabronila zorganizowania obchodow jej 40lecia (!!!) i normalnie teraz nikt nie powie ze ona przekroczyla 40stke…

  3. Moje stare uda
    Jakie cienkie
    W świetle ogniska.

    Shiseki (1676-1759)

    Dziewięćdziesiąt dziewięć lat, szron na skroniach,
    Broda, wąskie ramiona, futro na grzbiecie.
    Wszystkie doczesne więzy zerwane.
    Śmiejąc się pokazuję
    Na chyże obłoki. Brylantowy Zając oświetla wszystko.

    GEN Z KOHIN (?-1085)

    Coraz to bliżej
    Raju –
    Jak zimno.

    Issa

    Mam dwadzieścia siedem lat
    I zawsze szukałem Drogi,
    A dziś rano na gościńcu
    Minęliśmy się jak obcy.

    KUKUKIN (X w.)

    Ta jesień –
    Stare są
    Nawet ptaki i chmury.

    Basho

    Tysiąc jeden upadków,
    Dziewięćdziesiąt jeden lat minęło.
    Trzcina pod śniegiem – na mile wokół,
    Na nocnym niebie – księżyc w pełni.

    TETTSU (1219-1309)

    W tym roku kończę sześdziesiąt cztery lata,
    Żywioły zaraz roztopią się we mnie – Ścieżka!
    Cud nad cudy, ale gdzie
    Buddowie i Patriarchowie?
    Nie musicie mnie myć ani golić mi głowy.
    Tylko podpalcie stos. To wystarczy.

    NANGAKU GENTAI (IX w.)

  4. ciekawe, czy dałoby się wyssać spirytus z tortuuuu…
    Jezu ale mnie nastraszyłaś tym rozlatywaniem po trzydziestce!!Będę miała o czym myśleć (przez najbliższe 2 lata!!)
    i WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*