CZY TO TEZ O MARCYSIU?… ;)

ZUZIA (spiewa):

“Szuja – naomamiał, natruł i nabujał
Szuja – a wierzyłam przecież mu jak nikt
Szuja – dziecku kazał mówić proszę wuja
Alleluja wesołego zrobił mi i znikł
Szuja – obrzydliwa larwa i szczerzuja
Szuja – do najtępszych pierwotniaków rym
Szuja – bezlitostny kamień i statuja
Fałsz i ruja bezustannie powodują nim

Gdy życie zdarło z faceta już maskę
Gdy mu fasada rozpada się z trzaskiem
Gdy zza niej wyjrzy jak małpa z pokrzywy
Pysk zły i obrzydliwy i pryśnie cały blef
O wtedy chociaż się pragniesz powściągać
nie nasobaczyć i nie naurągać
Choć inwektywą żywą nie chcesz chlustać
To same twe usta wykrzykną tobie wbrew:

Szuja – pióra by pożyczyć od Anouilha
Szuja – by opisać co to jest za typ
Szuja – kawał matrymonialnego zbója
Z pieszczot dwója, nieudana galareta z ryb
Szuja – najpiękniejszy kęs mi życia ujadł
Szuja – toczył ze mnie hektolitry łez
Szuja – cóż takiego uczyniłam mu ja
Żem jak tuja poderżnieta przezeń dzisiaj jest
Mówię wam, poderżnietam jest!!!”

::)))))))))))))))))

0 Replies to “CZY TO TEZ O MARCYSIU?… ;)”

  1. PROTEST!
    Nie: “Gdy zza niej wyjrzy jak małpa z pokrzywy” lecz “Gdy zza niej wyjrzy jak dupa z pokrzywy”!
    Tak śpiewała Kwiatkowska i tak to Przybora napisał!
    Cenzorka się znalazła, psiakrew!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*