O SYMPATIACH WYBORCZYCH I POGLADACH NA ZYCIE

Kabebe mnie tu zaraz rozmaśli konstruktywną krytyką, ale ja lubię Donalda, i ciesze się, ze prowadzi w rankingach.
Donald jest bardzo ładny, po pierwsze – od dawna mój faworyt (choc po seminarium z Balcerowiczem, to już troche egzekwo). Powinien nosic dżinsy Levisa – byłby jeszcze bardziej sexowny.
Po drugie, ma urocza wade wymowy. Pamiętam, jak czytal w Trojce „Skumbrie w tomacie” – cudny był.

Po trzecie – mowią, ze strasznie leniwy.
I tym mnie kupił!
Ja tez jestem bardzo leniwa.
Lenistwo, uwazam, jest bardzo niedoceniane.
Zupełnie niesłusznie, bo gdyby nie leniwi ludzie, to do dzis popylalibysmy na piechote w sandałach podpierając się kosturami oraz kopali ziemniaki motyką (na słońce).
Lenistwo wbrew pozorom jest motorem postępu.
I wcale nie tak, ze jak leniwy, to nic nie zrobi.
Wlasnie nie – wiem po sobie.
Leniwy (ja) zrobi tak, żeby jak najszybciej mieć z glowy i żeby nie trzeba było poprawiac.

Na przykład, mój mąż to by najchętniej zamienil wszystkie mozliwe przejawy zycia na Ziemi w obozy pracy (i paru innych meżów, co ich ZNAMY, tez, prawda, dziewczyny?).

Tylko czy o to w zyciu chodzi?
Żeby w czasie wolnym popylać z łopatą? (tak, N. – to do ciebie apropos wyrzutów na temat nierycia zagonów w weekendy).

No wiec – wcale nie! W związku z czym pisze referat i jade do Paryza, tak? W czwartek. Po fajki. Wracam za dwa dni.

0 Replies to “O SYMPATIACH WYBORCZYCH I POGLADACH NA ZYCIE”

  1. boze ja tez uwielbiam donalda (szczegolnie mc donalda). tylko nie rozumiem co mowi. ale nic to, mozemy przeciez porozumiewac sie miedzynarodowym jezykiem milosci.

  2. wcale nie jestes odosobniona w swojej dewiacji Barbarello:
    niektorzy to nawet piosenki spiewaja o “tym perrrrrrrrrwerrrrrrrrrrsyjnie brzmiacym errrrrrrr”

  3. Pominąć raczyłas Barbarello jeszcze parę zalet Toothka, że nie traci czasu na myślenie (nooo po efektach sądzę – poczytaj tę książeczkę jego autorstwa, będziesz wiedzieć o czym piszę),a to dlatego, że lubi kopać piłkę i nie ma czasu. Słuchałem go w zestawieniu z Cimoszką i kaczorem .. Toothek ma zdecydowanie mniej skomplikowana umysłowość – a co proste to piękne… on skromnoscią umysłową się pięknie różni od konkurencji(to takie modne pięknie się róznić – sic!) Lubi Toothek też sobie pomarzyć, że uprawia ekstremalne sporty (np. alpinizm drapaczo-chmurowy) do tego stopnia, że uwierzył iż ten podwiązany na ścianie w spocie wyborczym to on osobiście. Ileż bym dał za to by usłyszeć jak Toothek dykcję uprawia w wyrazach podobnych do “spierrrdalaj” (Kaczor jest bardziej zdeterminowany bo mówił publicznie do jednego z wyborców) i “pierrrdolony” ach te francuskie najśliczniejsze “rrr”
    Jestem z Tobą Barbarello !!!

  4. I już dawno mi mowiłaś, że masz słabość do Toothka, przyznaję. Powtarzasz to od paru lat.
    A Henryka mi się nie podoba, … bo była w PZPR :))).

  5. Wobec TAKICH argumentów poddaję się :). Nie jestem w stanie udowodnić, że Dupsk ci się nie podoba i że nie masz racji zachwycając się jego dykcją. (Co o nim myślę, napisałem u siebie, nie będę się powtarzał). Ale jak już, to zamiast Toothka na prezydenta(ę?) wolałbym Ewę Sonet, albo nawet Dodę. (W obu przypadkach też spokojnie można wyłączyć dźwięk, żeby nie rozpraszał :)).

  6. Donald rulez, nie ma co. A tak w ogole, jak sobie pomysle ile to juz rzeczy przez lenia wymyslilam, zeby sobie tylko zycie ulatwic… :)))))))

  7. …ciii… o hotdogach nie wiem, ale na hali kerfura tu zaraz obok po sasiedzku (no wiesz gdzie, nie?) sa mega zajebiscie wypasione zapiekanki. niby nic, taka zwykla dluga swieza bulka, prawdziwe pieczarki i prawdziwy ser oraz prawdziwy piec, w ktorym sie to grzeje, zeby potem chrupalo…

  8. e tam

    zdarza sie nie?

    chodzilo mi o ten komentarz ze slaboscia do wymawiaczy “r”:) ze niby barbarella ma, te slabosc:)

    mam fajite maksykanska – moze byc?

  9. ale Donald jest nieuczciwy. Ja wiem, że uczciwy polityk jest mityczny jak jednorożec, ale pomomo wszystko, nie lubię kiedy mi ktoś w oczy ściemą rzuca…

  10. no, umowmy sie, ze jednak Donald mial najlatwiej. troche nasciemnial z tym Mc, chyba zeby tak z amerykanska zabrzmialo, ale jakby nie bylo, to juz od lat robi sobie niezla kampanie.

    a tak przy okazji: jak juz zostanie tym najlepszym prezydentem na swiecie w Polsce, to zrobi cos w sprawie poprawy jakosci kawy? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*