Nie dosc, ze nie spie po nocach ZE STRESU, to jeszcze mi dolozyli BADANIA OKRESOWE.
Musialam przyniesc do pracy MOCZ. Ludzki mocz, zebrany o poranku. W pudelku. Stal ten mocz w pokoju za moimi plecami, a ja się na niczym nie moglam skupic, tylko zezowalam do tylu, czy się np. nie przewrocil i nie wsiąka teraz w oryginały raportow audytora, na przykład.
Pozniej robili ludziom dziurę w żyle. PO MOIM TRUPIE. Stosunek do ingerencji mechanicznej w moje powloki cielesne mam dosyc JASNO OKRESLONY i brzmi on – WYPAD! W ramach wyjatkowego poswiecenia zaoferowalam pani swój PALEC. Spojrzala na mnie (a przysiegam, ze z wygladu jestem niepozorna!) i chyba MUSIALAM MIEĆ COS W OCZACH, bo tylko westchnela _ “Niech pani usiadzie… poprosze ten PALEC”.
Ale najpiekniejsza ze wszystkiego była KOLEJKA PRZED SALA KONFERENCYJNA (zamieniona na prowizoryczny gabinet lekarski): na korytarzu (w, bądź co bądź, ministerstwie!) grupa osob w roznym wieku sterczy pod sciana i wywija pudelkami z moczem.
Jestem ranna.
Niech mnie ktos przytuli.
dlaczego umiescili Cie w duzym formacie, szkoda…
biedactwo maleńkie moje :* w paluszek :*
trzymaj się cieplutko i właź pod kołderkę.
dobra, barbarella, jesteś moim bogiem nr 23.
no przecież “marnotrawstwo” to już jakiś wyraz ubolewania, nie? 😉
BOSH! Badania lekarskie tak PUBLICZNIE!? Na korytarzu!?
Skandal! Powinien byc przewidziany przynajmniej 1 dzien wolny! Kazdy moglby zaniesc co mial do zaniesienia i dac sie kluc bez kibicow za drzwiami. No i potem zawsze moznaby kicnac do KFC zeby podbudowac morale 😉 Tak…
Co do samego klucia – przykro mi i zaluje bardzo B. ale jednak czasem trzeba a na tle pragnien z wczesniejszej notki (KillBill/IndianaJones itp.) to chyba nie powinien byc problem ;P
TAK CHANGE – TYM PALCEM! Z TYMI DENTRYTAMI!
CZY KTOS W OGOLE ZAUWAZYL TYTUL NOTKI?…
i ja takim palcem, wyposażonym (seryjnie?) w dendryty i te inne cuda o trudnych nazwach drapię się w… w ucho znaczy? marnotrawstwo.
a Baśka jeszcze to sobie kazała kłuć.
marnotrawstwo.
No nie chce, change, ale taka jest prawda. Pogodz sie z tym. Im szybciej tym lepiej 🙂
nie chcesz chyba powiedzieć, że np. ja też mam te… no to w palcach naszpikowane?!
Ja bym palca nie dala. Zyla prosze bardzo, skora cienka, nic nie boli, bo jaki nerw moze sie tam zaplatac. Ale palca, naszpikowanego dendrytami, aksonami i perikarionami NIGDY.
korytarzowy koktail ministerialny , brrrr
godne pożałowania ;))
ja bym zbojkotowała.
zwykle bojkotuję