Mam nadzieje, ze wszystko, co najgorsze, wydarzylo się do wczoraj i od dzis troche odetchne. Znowu jakis miesien mi się skurczyl ze stresu – albo wydluzyl – i nie mogę ruszac glowa.
– Ci, co chca wojny – będą ja mieli – powiedzialam i kupilam sobie nastepne bojówki. Chyba już szoste.
A pozniej byliśmy takie niesamowicie swiatowe ludzie, ze wieczor spedzilismy na werandzie. Pilismy wino z glinianych kubków, a N. wypalil zielone cygaro Iguana.
morze drinków…
morze drinka?..
moze=morze
to nie moze to zalew zyrardowski
a nad jakim morzem siedzisz na swoim zdjęciu???