Wcale się nie dziwie, ze wody NIE BYŁO. Po rozebraniu sciany i podlogi w spiżarni okazalo się, ze RURA, która miala tam tkwic w stanie ZAMARZNIETYM, dziwnie ZNIKNELA. Zawsze była, a tu nagle – NIE MA. Musi CUD doprowadzal mi regularnie wode do kranów, jeśli nie rura – to CUD, a cuda widocznie się chwilowo WYCZERPAŁY – pomyslalam logicznie i przeprowadzilam się do Mlodej Zebry na dwa dni.
Pierwszego dnia pasłyśmy nasz cellulitis pizzą i piłyśmy wino.
Drugiego dnia pasłyśmy nasz, Tszeciej i SoSo cellulitis NALEŚNIKAMI i rozszerzałyśmy naczynka olbrzymimi ilościami wina we wszystkich możliwych kolorach, w jakich wina występują. Program artystyczny obejmowal m. in:
– wielogodzinna licytacje TRAUM,
– prezentacje multimedialne “CZY BYŁOBY MI ŁADNIE Z GRZYWKĄ”,
– dyskusje egzystencjalne,
– obrabianie dup znajomym paniom,
– transmisja SMS live z Hanną,
– niszczenie image byłemu Młodej Zebry połączone z praktykami voodoo
– dyskusja o wyższości blusherów nad rozświetlaczami
Ponieważ wszystkie jestesmy dorosłe, a ja nawet STARA, i dojrzałe emocjonalnie, to W OGOLE nie poruszałyśmy tematu “który ze znajomych panów może mieć najwiekszego”.
O godzinie trzeciej nad ranem drogie panie opuscily lokal, dzierżąc w rączkach po kabanosie, wydanym przez Zebrę na drogę (bo mogła być długa i pełna niebezpieczeństw) – albo DO OBRONY PRZED towarzyszami zycia, którzy widzac je w TAKIM STANIE mogli… Mogli nabrac ochoty na kabanosa, na przykład. I wtedy – jak znalazł.
W ogole nie wyglądałam jak upiór po 4 godzinach spania i wcale nie chciało mi się spać w pociągu do Katowic, w samych Katowicach i w pociągu z Katowic do Warszawy. Sińce pod oczami do kolan wzięły mi się z troski o stan środków pomocowych dla woj. Śląskiego.
A wczoraj wszystko wrocilo na swoje miejsce – ja, N. z konferencji (“Kochanie, wlasnie wypilismy po 5 piecdziesiatek i idziemy do sauny, pozniej wypijemy po 5 piecdziesiatek i normalnie idziemy na wodke do prezesa!”), cuda z wodą zaczęły działać, a ja nigdy w zyciu nie będę pila alkoholu. Chociaz… Mloda Zebra ma NIESAMOWICIE skuteczny sposób na kaca 🙂 (tj. na NIEMANIE kaca).
Jestem zachwycona “Gosford Park” Altmana.
Wywalałem stare wydruki z bankomatów porównując z miesięcznym stanem konta :(( a tam na jednym widzę napis KABANOS. Ki diabeł (żadnych kabanosów nie kupowałem przy pomocy karty 🙂 Otóż rachunek sumienia wykazał, że jest sklep o tej apetycznek nazwie (w A. Jerozolimskich), który ma także bankomat…
ja tam bym sie czula uspokojona wiedzac, czy mi ladnie z grzywka – pal licho ochrone przyrody na slasku, no.
cos Wam nie wyszło ….
SIOSTRY !
och, to fantastycznie z tym gosford parkiem. Mogłabyś ze mną, Basiu, podyskutować na ten temat?
ps. baśce naprawdę dobrze jest z grzywką. Soso ma zdjęcia
hm. niemienie KACA?
🙂
sabat czarownic
kukłę kłuły małe wiedźmy
zadnych tam traum
kukłę kłuły
czar rzucały
ale na kogo?
na Motyla
o boże, na Motyla
on najsłabszy z nas bezbronny, chory
zgroza!!!
ale coś im nie wyszło bo MOTYL zamiast wygadac wszystkie meskie tajemnice, wyzdrowiał i od rana dementuje!
To już warszawka tak wyssała śląsk, że teraz próbuje znaleźć środki pomocowe? Racja. Nie można pozwolić, żeby dojna krowa zdechła.
:))
To ja drugi…
no to co? pierwszy…
Właśnie, mam ale nie podam. Jak ktoś chce znać REWELACYJNY sposób na kaca, to musi się ze mna najpierw umówic na wódke.