Panstwo pozwola, ze przestawie – po prawej Melania
(by Pepsee )
A generalnie – nie najlepszy dzien.
Glowa boli, wlosy oszalały. W ogole nie odrozniam dzis haiku od tiramisu.
Chyba zaraz napisze na biurku “PLEH”* – duzymi, bialymi literami.
*Wg. Joey’ego, tak należy napisac, żeby ci z helikoptera mogli odczytac “HELP”.
ja tesh se chyba napisze na biórku “pleh”…
najgosze, że tydzień temu któś do swojego jamnika darł sie pod moim okiem, a jamnik wabił sie Pepsee, więc dejavu przeżyłam. =)
słodka–mogłaby się nazywać-melasa:)
moja ma coś z szorstkowłosego jamnika ale więcej ze sznaucera–więc efekt tak czy siak–komiczny…na odmianę zamiast omi–powinna się nazywać “czrna rozpacz”:)–tak mi kiedyś na nocnym spacerze powiedziała pani będąca pod wpływem ntego fioletowego drinka-na bulwarze:)
Zauwazcie Panstwo, ze oczy ma koloru bloga !!! Jak w piosence.