Duszno. Wisi cos w powietrzu (oprocz nietoperzy i scierwojadow).
Od rana probuje wyprodukowac jakis jadalny, nietraumatyczny POGLAD. Idzie mi srednio, w dodatku ENTER mi sie wcislo dwa razy zamiast jednego.
A ONI (THEM) mi tu od rana O ODGLOSACH RURY w Hanki Telefonie!
Liczba Pajakow w moim domu – niepokojaca. Niby szczescie – ale czy ja sie od tego szczescia nie UDUSZE? Musimy wynegocjowac jakis kompromis. W kontaktach ze Zwierzatami niezbedna jest silna i wladcza osobowosc, bo inaczej fauna sie rozbestwia.
sciany na rozowo, na rozowo, wsciekly roz… na te pajaki oczywiscie!
“w powietrzu cos wisi”…
co wisi? sledz marynowny? pikling? czy inna swolocz?
a moze nowy przewrot majowy?