Buty! OCZYWIŚCIE, że nowe buty! Kozaki tym razem, bo zima, właśnie wczoraj przyszły. Natychmiast się w nie wystroiłam i przechadzałam po mieszkaniu w tę i z powrotem, żałując, że to nie pustynia i że w piachu i pyle nie leżą jęczący z bólu kowboje, do których mogłabym podejść i trącic ich czubkiem buta. Bo one mają taki fason. Żeby stawiać obutą stopę na pokonanym kowboju (i dmuchać do dymiącej lufy pistoletu). Tak, właśnie.
Po wizycie u fryzjera wydawało mi się, że jestem przynajmniej trochę, troszeczke bardziej drapieżna blondie, niż byłam, ale Zebra mnie wyśmiała. Mówi, że nic nie widać (guzik się zna oczywiście, na podłogę poleciało z 10 cm kłaków!).
Siedziałam wczoraj u tego fryzjera 3 godziny i głownię się gapiłam. Uwielbiam obserwować takie malutkie społeczności. Od razu widać, who is who, kto komu podlega i kim pomiata. Np. wczoraj chodziła taka jedna, co uważała, że jest najważniejsza, ale chyba tylko ona tak uważała, bo reszta się do niej nie odzywała, łącznie z recepcjonistką, choć recepcjonistka musiała się słuchać każdej innej panny, z wyjątkiem praktykantki, którą pomiatały wszystkie solidarnie. Dwie takie mniej więcej równorzędne udawały, że się lubią, ale uśmiechały się do siebie tak, żeby pokazać zęby. Te od mycia głów i mieszania farb gardziły recepcjonistka i praktykantką… no coś pięknego. Aż się nie mogłam skupić na „Echo Park” Michaela Connelly.
Oraz kupiłam Szczypawce sweter.
Czarny golf.
Wygląda w nim… PIEKNIE.
Jak Audrey Hepburn.
Ten sam szlachetny nos z malutkim garbkiem.
Trzy godziny u fryzjera? Jesu.. to tylko kobiety tak potrafią hehm..
A zdjęcie Szczypawki? 😀
Niepokoje sie jeszcze o torebkę…Odpowiednia znacznie poprawi gęstość suki w suce, jeśli mowa o drapieżnosci
pokazałem Bimberkowi
tacza się ze śmiechu po dywanie…
ale… powodzenia
tjaa…
No ale…
Czy to HUMANITARNIE?…
Wszystkie psy z dzielnicy będa ja wytykały łapami…
I jeszcze raz się śmieję, bo autentycznie planowałam od jakiegos czasu i zrealizuję ten niecny plan kupić swojej blond pudelce, która nie wygląda, jak pudel, tylko owca, bo sama ją strzygę amatorsko i zreszta tak mi się podoba, no zamierzam jej kupić to http://www.dogfashion.pl/ubr/p04.html i zakładac od czasu do czasu. Dla jaj.
Chca cha, własnie piałam niżej, notkę nizej, że swemu psu kupiłam golf, pewnie taki sam, jak nosi Szczypawka. Ale prawda, że pięny???? :-)))))
Wyglada ja Dygant w golfie. I obie wiemy DLACZEGO 🙂
No nieeeeeee no…
LUDZIE TO JEDNAK ZWYROLE!
http://www.dogfashion.pl/ubr/p06.html
Butnie!
A ta scena z toba jako kowbojkom z dymiaca lufa z noga oparta na TRUPIE mi sie zwizualizowala!
Jak za rok bedziesz chciala zmienic layout, to cos takiego sie zrobi, i o!
BO MUSZE RYSOWAC :PP