N. twierdzi, że jeśli chodzi o zwierzątka domowe, to on zawsze był przekonany, ze świerszcz to jest przynęta na pstrąga, a nie pupilek. A w koty to kamieniami rzucał, a nie je karmił i głaskał (mam nadzieje, że zartuje z tymi kamieniami. I z tymi pstrągami też).
Natomiast co wieczór, kiedy wracamy do domu, to kot rzuca się na nas jak pocisk – pędząca przez całe podwórko kulka szarego futra (POZSZYWANA Z KAWAŁKÓW) (lubię zwierzęta, naprawdę, ale na widok tego kota ZAWSZE mam odruch, żeby się przeżegnać). W dodatku na przemian agresywnie miauczy i syczy. Może i on naprawde jest spragniony ludzkiego towarzystwa, ale po tych odgłosach, które z siebie wydaje, to jemu chyba chodzi o ludzka wątrobę, świeżą i cieplą. No ja nie wiem. N. go głaszcze. Odważny koles z tego mojego starego.
Natomiast co do sugestii Majka.
Nie zamierzam się kochać w T-Bagu.
Nie dlatego, że jest krańcowym psychopatą ze zjechaną psychiką. Nie nie.
Po prostu, w T-Bagu kocha się Hanka (i w Eryczku Cartmanie, przypominam). A ja Hance nie zamierzam wchodzic w drogę. Mamy taka niepisaną umowę dzentelmeńską od czasów, kiedy ona była Miss Wirtualnej Kawiarenki, a ja – Wicemiss (było to bardzo dawno temu, kiedy to serwer kawiarenki padał spektakularnie, jeśli zalogowało się więcej niż 40 osób, a jeden z bywalców kawiarenki podrywał admina jednocześnie pod pięcioma żeńskimi nickami).
A Abruzzi to przecież Andropow z Armageddonu, no nie będę się przeciez kochac w rosyjskich kosmonautach.
Pozwolicie zatem, że pozostanę przy starszym bracie z dziwnymi uszami.
(Natomiast pania doktor ajmsory, ale mam ochote kopnąć w tyłek z całej siły).
podobno Bogart tez nosil za ciasne buty
chwileczke, ale czemu zadna laska nie kocha sie w Patoshiku?
bo on dylemata moralne przeżywa.
nikt nie ma startu do mojego toeodora. a majkel ciagle gada jakby miał za ciasne buty albo miał cos z zatwardzeniem. mniej wiecej. taki ma tembr.
dobra, a teraz na poważnie…
o czym Wy do knędzy mówicie?
To nie jest Greebo! To przecież kot Igora jest! Jak pies Skrawek to kot … Zszywek?
o, nie. ktos wyprzedzil moja rewolucyjna doprawdy mysl o greebie. jesli to sie odmienia ;]
żeby było jasne, chciałabym KOPNĄĆ W TYŁEK Scofielda. 😉
i nie mówta mi, że szkoda tyłka, bo to W JEGO INTERESIE BYŁO POKAZAĆ W SERIALU CHOĆ PRZEZ CHWILĘ, ŻE SZKODA TAKI TYŁEK KOPAĆ. 😉
a ja Scofielda. PRZYSIĘGAM. ale nie zrobię tego, bo się poryczy. tylko to umie, ryczy co odcinek i ryczy. A MIAŁO BYĆ TAKIE NIEZŁE CIACHO!!!
Gorzej, że Bellick się od gnoja uczy i też ryczy! MORDU, KRWI, jak to ujrzałam!
[panią dochtor moszna skroić za zszywanie sobie igło mięsa na ramieniu bez uprzedniego zerwania strupa, no byle chłopek wi, że tak się nie robi]
ano właśnie
właśnie miałam napisać, że tu zaraz wpadnie sistermoon i da Wam wszystkim starszego brata
🙂
ale już wpadła
kurwa, ale co sie nagle tak wszyscy do STARSZEGO BRATA przyczepili, co?
starszy brat jest MÓJ od czasow, kiedy wy jeszcze nie wiedzieliscie, ze jest taki serial jak prizon 😉
i mam na to dziesiatki swiadków hehe
wiec se tam bierzcie dzieciucha majkela 😀
(u nas sa kalendarze z Wentwortherm – majkel na kazdy miesiąc do wyboru do koloru ;-)))
a bierzcie se starszego i dziesiec razy, z ta jego rozpieta niby niedbale koszula na starannie wygolonej klacie BŁE.
Majkel rządzi. Pod warunkiem, ze sie nie usmiecha. Bo wtedy sie go nieco boje, tak.
Baska, co Ci zrobila pani doktor? Dekoracyjna laska.
Baska, czyżby Greebo zwiał od Niani Ogg do was? 😉
starszy brat jest mój i będę go kochać aż po kres swych dni (tak jak Gajosa za ojca Zdrówko ale to już inna para kaloszy)
tak więc proszę się hamować tak? :p
o, to ten kot by sie ladnie komponowal na kolanach u T-baga,
do momentu az jeden drugiemu nie odgryzłby łba
w dowolnej kombinacji
kto 1-szy ten lepszy
a znając T-baga to pewno by se zaraz przyszyl na nowo (mozliwosci kota nie znam)
pani doktor kop na drogę, majkel mój.
ja widzialam tego kota! ja go widzialam! frankenstein to przy nim miss word jest
jak to pozszywany z kawałków?
masz kota frankensteina?