Załamanie pogody poznałam po Szczypawce – zwykle na hasło „Pójdziemy na spacerek?” pędzi do bramy (no… statecznie i z godnością pędzi, ma już swoje lata). Tym razem tylko rzuciła mi spojrzenie „Weź się kobieto OPAMIĘTAJ” i uwaliła się na kocyku. A zima się nawet jeszcze nie zaczęła!…
Tymczasem Netflix mnie załatwił, bo dali drugi sezon „W pułapce”, na który natychmiast N. się rzucił jak bojownicy Kaczyńskiego na starszą panią z tęczową torbą. I teraz wieczorami siedzi, ogląda i wzdycha z miłości do pięknej Islandii (drugi sezon dzieje się chyba upalnym latem, bo co prawda wszyscy chodzą ubrani w zimowe ciuchy, ale zamiast śniegu do pasa jest błoto). Ja jestem nieszczególnie zachwycona, bo oprócz trupów ludzkich są także martwe zwierzęta, a główny policjant wygląda jak Zandberg. ALE JA NIE O TYM. W sumie akcja mnie nie porwała jakoś bardzo, może dlatego że nie mogę się skupić, bo wszyscy – a zwłaszcza ubodzy farmerzy – noszą TAK PIĘKNE SWETRY, że prawie się popłakałam. Oczywiście natychmiast zaczęłam szukać islandzkich swetrów w sieci, ale tylko z oryginalnej wełny lopapeysa. No i jak na razie znalazłam sklep z takimi swetrami na zamówienie, ale do świąt nie ma już szans, a normalnie czeka się miesiąc. No trudno, spróbuję po świętach – są tak piękne, że poczekam i pół roku, jak trzeba. (Na Allegro są pojedyncze sztuki, ale same rozpinane, a ja bym wolała taki klasyczny nadziewany na człowieka górą).
Podobno pod McDonaldami całodobowe kolejki po kanapkę drwala. Dżizas. Serio?…
A mój głupi serial SF zakończył się najgłupiej jak tylko było można. W dodatku zapowiadają drugi sezon. Podobno Leonard Nimoy wpadł w alkoholizm przez to, że musiał grać w „Star Treku”. Przy zachowaniu proporcji, Katee Sackoff chyba czeka przeszczep wątroby.
Uwaga: DOTYKAŁAM tego swetra islandzkiego i on gryzie 😛 wygląda super ach i och, ale tylko dla lubiących się drapać osób bez nerwicy natręctw 😉 to mówiłam ja jarząbek 😉
Kurde no.
A gryzie i ta gruba, i cieńsza odmiana? Bo tej wełny są dwie grubości, z tego co mi się udało wyczaić.
omg, pędzę oglądać!! (a w ogóle to robię swetry, żakardy – lopapeysa również, jakby coś…)
No więc ja trafiłam na tę panią:
https://www.jigsknits.com/
Ale najbardziej mi się podoba ten, który ma na sobie ta dziewczyna – mój ulubiony kolor i piękny wzór:
https://buszujacwcodziennosci.com/islandzki-sweter-lopapeysa-gdzie-kupic-jak-nosic-czy-warto-miec-go-w-swojej-szafie/
A w temacie JAKBY COŚ – to oczywiście bardzo chętnie bym zamówiła!
ten w niebieskościach cudowny!
powinien Ci się pokazywać mój mail, pisz – tylko uprzedzam, że do nowego roku jestem już zasypana projektami, ale w styczniu mogę działać 🙂
NAPISAŁAM 🙂
Też zwróciłam uwagę na swetry! Zrobiłam sobie cieplutkiego kardiganka z Lopi i córka mi zabrała! A w hurtowni Lopi wykupione! Sprawdzone info
Też bym zabrała! Ja nawet nie sprawdzam, bo jeśli chodzi o druty to umiem oczko prawe, oczko lewe oraz ścieg ryżowy, ale pod warunkiem, że to szalik (może być SZAL, dowolnie szeroki, byle bez dodawania / gubienia oczek).
a to to widzialas? https://www.devotedtodachshunds.co.uk/components/com_mijoshop/opencart/image/cache/data/Emily%20Bond/eb13-500×500.jpg
Na fejsie mam co chwilę reklamę jakiegoś sklepu z jamniczymi wyrobami (CIEKAWE DLACZEGO), ale staram się kupować tylko takie z aukcji dla schronisk, a tak to wolę wpłacić na składkę na zwierzaki.
To jest nie do wyobrażenia, jak niektóre spierdoliny ludzkie traktują psy. Nie mieści mi się to w głowie.
A my już trzeci sezon oglądamy! Mam problem z tym serialem, bo w ogóle nie rozróżniam bohaterów po imieniu. I ciężko nadążyć, ale ładne widoki.
O ŚWIĘTA TERESO, trzeci sezon?…
Widoki ładne, swetry ładne, ale ten śnieg…
Też nie rozróżniam bohaterów (zwłaszcza facetów, wszyscy z brodami w identycznych kurtkach), a Zandberg dalej gra?
Barbarello otóż nie trzeba dygać na Islandię, żeby kupić taki piękny sweter wystarczy jechać do Zakopanego ))))) temat swetrów mnie ubawił i taki blog znalazłam-https://naszmalyswiat.pl/islandzki-sweter/
pozdrawiam
Zakopiańskie to mam skarpety, które wkładam na inne skarpety i NADAL mnie gryzą. Ta islandzka wygląda jednak na łagodniejszą w obejściu. Poza tym – zakopiańskie wzory przy islandzkich to jednak słabiej wypadają.